Sąd Okręgowy w Poznaniu po raz trzeci wydał wyrok uniewinniający Adama Z. Mężczyzna był oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman z zamiarem ewentualnym. Prokuratura kilka miesięcy temu wystąpiła o uznanie 34-latka za winnego nieudzielenia pomocy, lecz sąd nie znalazł podstaw, by przychylić się do wniosku.
Dalsza część tekstu poniżej.
Śmierć Ewy Tylman. Jaki jest wyrok sądu?
Zakończył się trzeci proces w sprawie tajemniczej śmierci Ewy Tylman. 26-latka zaginęła w listopadzie 2015 r., gdy wracała z imprezy firmowej wraz ze swoim kolegą Adamem Z. Po kilku miesiącach wyłowiono jej ciało z Warty.
Ze względu na znaczny rozkład zwłok biegli nie mogli jednoznacznie określić przyczyny śmierci kobiety, ale według prokuratury 23 listopada 2015 r. Adam Z. miał zepchnąć Ewę Tylman ze skarpy, a potem nieprzytomną wrzucić do wody. Zarzucane Adamowi Z. zabójstwo z zamiarem ewentualnym to zbrodnia zagrożona karą do dożywotniego pozbawienia wolności.
Adam Z. był już dwukrotnie uniewinniany przez sąd I instancji od zarzutu zabójstwa Ewy Tylman, lecz sąd apelacyjny uchylał te orzeczenia i kierował sprawę do ponownego rozpoznania. 25 marca 2025 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu po raz trzeci uniewinnił mężczyznę. Wyrok jest nieprawomocny.
Poznań. Adam Z. został uniewinniony
Adam Z. usłyszał początkowo zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. W listopadzie 2024 roku prokuratura wystąpiła z wnioskiem o zmianę kwalifikacji czynu na nieudzielenie pomocy. Nie nastąpiło jednak wówczas cofnięcie aktu oskarżenia. Dlaczego?
- Sąd wskazywał, że w czasie kiedy Adam Z. na etapie czynności prokuratorskich mówił, że widział Ewę Tylman wpadającą do wody i że bał się jej udzielić pomocy, bo nie potrafi pływać, nie miał obok siebie swojego obrońcy. A prawo pozwala, by obrońca w takich czynnościach uczestniczył. Adam Z. miał wnioskować wcześniej o obrońcę. Miał też pełnomocnictwo dla mecenasa Adamczaka, ale z jakichś powodów mecenas nie został o tych czynnościach poinformowany. A to oznacza, że tych czynności nie można traktować jako zeznania, które sąd mógłby potraktować jako dowód w sprawie i dlatego sąd nie zdecydował się na zmianę kwalifikacji czynu - wyjaśnia reporter TVN24 Łukasz Wójcik.
Sąd więc nadal badał sprawę pod kątem pozbawienia życia Ewy Tylman i nie znalazł przesłanek, by uznać Adama Z. za winnego nieudzielenia pomocy kobiecie.
Zobacz także:
- Skatował matkę, bo kazała mu wstać z łóżka. Teraz usłyszał wyrok
- Wyrok w sprawie zabójstwa i gwałtu 25-letniej Lizy. Co zdecydował sąd?
- Justin Baldoni pokazał nowe materiały ws. Blake Lively. Założył specjalną stronę
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: RUNSTUDIO/Getty Images