Kasia Kowalczyk buduje mebelki dla dzieci
Od lat szukała dla siebie idealnego zajęcia. Po narodzinach syna postanowiła, że zacznie robić mebelki dla dzieci.
Kiedy zaszłam w ciążę stwierdziłam, że fajnie by było robić coś dla dzieci. Nigdzie nie spotkałam krzesełek w fajnych kształtach czy kolorach, więc pomyślałam: czemu nie?
- wspomina Kasia.
Znając Kasię i to, że w to, co robi, wkłada całe serce, wiedziałam, że ten pomysł na pewno jej wyjdzie
- podkreśla Anna Szymczak, przyjaciółka Kasi, fotografka.
Podczas urlopu macierzyńskiego bohaterka naszego reportażu miała notatnik, w którym zapisywała swoje pomysły.
To, co mi przychodzi do głowy, staram się od razu stworzyć
- mówi bohaterka naszego reportażu.
Synek Franek był jej inspiracją, teraz jest modelem i testerem wszystkiego, co mama zbuduje.
Jest moim pierwszym klientem, daje mi siłę, że wszystko jest możliwe. Więc próbujemy, robimy to, o czym marzymy
Spod jej ręki wychodzą misie, sarenki, owieczki, chmurki, są też samochody, koparki i traktory.
Uwielbiam się przebrać w robocze ciuchy, włączyć radyjko, odpalić maszynę, wziąć papier ścierny do ręki (...) Wycinam krzesełka, szlifuję, skręcam je, szlifuję, maluję
- zapewnia Kasia Kowalczyk.
Kasia Kowalczyk - stolarstwo we krwi
Jak była mała, najbardziej lubiła spędzać czas z tatą w jego warsztacie stolarskim.
Pamiętam zapach drewna, trociny, hałas i to, że się można było ubrudzić. Wolałam siedzieć z tatą w warsztacie, niż z mamą w kuchni
- opowiada producentka mebli dla dzieci.
Nie mam żadnych papierów, jeżeli chodzi o zawód stolarza. Ona też jest samoukiem, ale pytała o pewne rzeczy, jak się obrabia drzewo, które jest twardsze, które bardziej miękkie
- mówi Zbigniew Kowalczyk, tata Kasi.
Warsztat Kasi mieści się w garażu rodziców - w tym samym miejscu, gdzie w latach 90. warsztat miał pan Zbigniew.
Mebelki dla Kardashianów
Pewnego dnia Kasia dostała zamówienie ze Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że zostało złożone przez członkinię celebryckiego klanu Kardashianów.
Było to jedno z największych zamówień w mojej karierze - 5 krzeseł i dwa stoliki
- zaznacza producentka.
Niestety, stało się najgorsze. Khloe Kardashian przysłała zdjęcia, że 90 procent zamówienia zostało zniszczone.
Naprawdę się popłakałam, odechciało mi się wszystkiego. Wtedy mnie bardzo zadziwiła, okazała się przesympatyczną osobą, napisała, że sobie nie wyobraża, że nie będzie miała tych krzesełek i czy mogłabym je wykonać jeszcze raz. I domówiła dodatkowe krzesełko
- wspomina Kasia Kowalczyk.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Każdy inny, ale równie zachwycający. Zobaczcie najpiękniejsze pokoje dziecięce
Jak wybrać dobre łóżko do pokoju dziecięcego?
Huśtawka ogrodowa handmade. Jak wykonać ją krok po kroku?
Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.
Autor: Luiza Bebłot
Reporter: Barbara Jańczak