"Wtedy przestaję się czuć kobietą". Pytania o macierzyństwo mogą bardzo zranić

Dagmara Kowalska
Dagmara Kowalska
Dagmara Kowalska jest dziennikarką, niedawno wzięła udział w kampanii społecznej "Dobra dla Ciebie? Idealna dla siebie". W rozmowie z dziennikarką dziendobry.tvn.pl, Darią Pacańską opowiedziała o najgorszych uwagach, które usłyszała od innych osób. Wiele z nich dotyczyło nie posiadania dzieci, ale to nie wszystko.

"Nie masz dzieci? Wybrałaś karierę"

Dagmara Kowalska wspomina, że są dwa tematy, które ją dotykają. Niestety osobom z jej otoczenia zdarza się komentować akurat te kwestie.

- Pierwszą rzeczą to było to, że ludzie pozwalają sobie na komentarze pod tytułem: "jesteś za chuda". To nie są komentarze na zasadzie: "ok, martwię się o ciebie, zrób coś z tym, zrób badania", tylko to są takie złośliwe komentarze: "jesteś za chuda, zrób coś z tym albo może coś zjedz". Zawsze mówię, że nigdy nie znacie podstawy dlaczego człowiek tak wygląda i zachowuje się tak, a nie inaczej. Słabo jest komentować w ten sposób można zrobić komuś krzywdę - podkreśla Kowalska.

Drugi temat, który często wywołują osoby z otoczenia naszej rozmówczyni to kwestia posiadania dzieci. Jest to dla niej szczególnie wrażliwa kwestia.

- Jestem kobietą, chciałabym mieć dzieci, a nie mam ich i czasem zdarzają się pytania pod tytułem: "nie masz dzieci, wybrałaś karierę". A to nie o to chodzi. I znów, nie wiesz jaki jest powód. Może ktoś nie może mieć dzieci, może starał się, może ktoś stracił to dziecko, może było poronienie, tak jak było u mnie. Nie pytaj o takie rzeczy, bo to może kogoś zaboleć, mogą wrócić trudne wspomnienia, a przecież chodzi o to żeby zachowywać się po ludzku - powiedziała.

I dodała:

- Trudne to i niefajne, bo ja się wtedy przestaję czuć kobietą, a nie chciałabym tego.

Jak reagować na przykre komentarze?

Dagmara Kowalska przyznaje, że mimo wszystko, coraz mniej jest takich komentarzy, bo ludzie są świadomi.

- Róbcie swoje, bądźcie sobą i starajcie się radzić sobie z tymi problemami we własnym zakresie. Nie wtrącajcie nosa w nieswoje sprawy, bo to często nie jest tak, jak wygląda z zewnątrz - podkreśliła dziennikarka.

Dzisiaj na takie komentarze reaguje odpowiadając wprost. Odpowiada na pytanie i czeka na reakcję. - Jestem nawet w stanie powiedzieć, co mi dolega i nad czym musiałabym bardzo mocno popracować, nie wiadomo z jakim skutkiem, żeby jednak osiągnąć ten sukces, czyli być matką - zaznaczyła.

Dziennikarka opowiedziała jak w jej przypadku wyglądałaby droga do zostania matką. Chce w ten sposób uświadomić, że nie warto zadawać takich pytań kobietom.

- Musiałabym przejść bardzo długie leczenie, które rozpoczęłam, ale poddałam się w jakimś tam momencie. To związane jest z przyjmowaniem bardzo dużej dawki hormonów. Ja się po prostu poddałam w pewnym momencie, bo te hormony w takich dużych dawkach źle wpływają na mój organizm i też trochę na moją głowę. Musiałabym przejść ten proces do końca, stwierdziłam, że co ma być to będzie. Jestem szczęśliwa z tym, co mam i gdzie jestem. Mam taką nadzieję, że całe środowisko mi najbliższe, bo na tym mi najbardziej zależy, to zaakceptuje - podkreśliła.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości