Jak dzielić finanse w związku? "Mimo upływu czasu, wciąż czuję się oszukana"

Para rozmawia o pieniądzach i rachunkach.
Jak dzielić finanse w związku?
Źródło: EmirMemedovski/Getty Image
Finanse to najczęstszy powód kłótni w związkach. Dlatego już na początku warto ustalać zasady dzielenia się opłatami dotyczącymi wspólnego mieszkania i gospodarowania. Co, gdy jedna ze stron posiada własne lokum? Jak rozwiązać kwestię finansów i kredytów,aby nikt nie czuł się stratny?

Pieniądze – najczęstszy powód kłótni w związkach

Jeśli nie wiemy, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wiele par doświadczyło nieprzyjemnych sytuacji dzielenia majątku, kłócenia się o własną część czy wyliczania, kto ile wniósł do domu. Jeśli problemy pojawiają się w pierwszych fazach związku, nie ma na co liczyć, że po rozstaniu będzie lepiej.

- Kiedy poznaliśmy się z moim partnerem, każde z nas mieszkało w swoim mieszkaniu. Po jakimś czasie przeprowadziłam się do niego, a u mnie zamieszkała moja mama. Kwestie finansowe związane ze wspólnym życiem rozwiązaliśmy w dosyć prosty sposób - założyliśmy wspólne konto, na które każde z nas co miesiąc przelewało określoną kwotę i z tych środków pokrywaliśmy wszystkie koszty utrzymania czy wspólnych wyjść. Po jakimś czasie zdecydowałam się jednak sprzedać swoje mieszkanie i za pieniądze z tej transakcji kupić dom pod miastem. Żeby to marzenie udało się zrealizować, potrzebny był jednak niewielki kredyt. Kiedy przeprowadziliśmy się do nowego miejsca, wszystkie ustalenia pozostały bez zmian - tak jak zwykle wszystkie opłaty "szły" ze wspólnego konta. Problem pojawił się, kiedy nasz związek się zakończył. Pojawiły się pretensje, prośby o zwrot połowy zapłaconych rat. Ja twierdziłam, że skoro wspólnie mieszkaliśmy w domu, to koszty jego utrzymania powinny rozkładać się w tym czasie po równo, druga strona stała na stanowisku, że wzbogaciłam się i powinnam oddać pieniądze, które przeznaczone zostały na spłatę kredytu. Dla swojego spokoju zrobiłam przelew, jednak, mimo upływu czasu, wciąż czuję się oszukana – opowiedziała nam Katarzyna.

Ostatnio na TikToku głośno było także o sprawie kobiety, która ujawniła, że pobiera od partnera pieniądze na rachunki i czynsz za mieszkanie, w którym wspólnie żyją. Problem polegał jednak na tym, że mężczyzna nie miał pojęcia, że nieruchomość od 5 lat należy do jego partnerki. Zatem pieniądze, które płaci za wynajem, trafiają w ręce dziewczyny. Oburzeni internauci nie kryli zdziwienia. Pod filmikiem pojawiło się mnóstwo nieprzychylnych komentarzy, że jest to oszustwo.

Jak rozmawiać o pieniądzach?

Podobno 70 proc. polskich par kłóci się o pieniądze. Temat ten doprowadza do czerwoności nie tylko byłych parterów, ale także tych będących obecnie w związkach. Jak więc ustalić priorytety i jak gospodarować domem,, aby żadna ze stron nie czuła się stratna? Przede wszystkim warto rozmawiać i nie traktować tej kwestii jako temat tabu. Aby unikać konfliktów i nieporozumień, wymiana zdań jest tu niezbędna. Jak przyznała w naszym programie psycholog Magdalena Chorzewska, temat ten warto podjąć już na początku związku.  

Wiadomo, że jak kogoś poznajemy, to temat pieniędzy jest dosyć krępujący i to nie jest jeszcze czas na dogłębne analizy finansowe. Natomiast kiedy decydujemy się na wspólne mieszkanie czy wspólne życie, czy po prostu łączy nas coraz więcej wydatków, to powinniśmy zacząć rozmawiać ze sobą na ten temat. Bardzo ważne jest sprawdzenie naszych przekonań, czyli z czym wyszliśmy z domu, co myślimy o pieniądzach i czego oczekujemy od partnera/partnerki
- radziła specjalistka.

Co więcej, pomocne może być także zarządzanie budżetem domowych. Wraz z parterem możecie umówić się, że każdego miesiąca przelewacie na wspólne konto daną kwotę, która przeznaczona jest na wasze zakupy, wyjścia do restauracji czy do kina. Pamiętajcie jednak, że wydzielanie jednej ze stron sumy na dany czas jest przemocą ekonomiczną.

Zobacz wideo:

DD_20210906)Iwuc_REP
Gdzie ulokować pieniądze podczas rekordowej inflacji?

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości