Obowiązkowa rejestracja ciąż
Kolejny zamach na swobodę kobiet czy troska o ich zdrowie? Projekt nowelizacji rozporządzenia ws. szczegółowego zakresu danych przekazywanych do Systemu Informacji Medycznej wzbudził liczne kontrowersje. Prawo, które miałoby wejść w życie od 1 lipca zakłada, że do bazy będą przekazywane dodatkowo dane dotyczące alergii, grupy krwi oraz ciąż. Ustawodawca wymaga raportowania zarówno przez podmioty publiczne jak i komercyjne.
Propozycja ministerstwa momentalnie wzbudziła liczne kontrowersje.
- Rząd od 1 Iipca [2022 - red.] wprowadza rejestrację ciąż. Wszelkie podmioty lecznicze będą wprowadzać do Systemu Informacji Medycznej informację o pacjentkach z ciążami. - Skierowałem w tej sprawie interw. do Min. Zdrowia. Domagam się wyjaśnień: kto zainicjował tę zmianę i jaki jest jej faktyczny cel? Dopytam znanych z zainteresowań ginekologicznych polityków PiS z Prokuratury, czy oni lub podlegli im prokuratorzy kierowali jakiekolwiek pisma do Ministerstwa Zdrowia związane z koniecznością rejestrowania ciąż na wczesnym etapie (po wyroku tzw. TK.) - pisze w mediach społecznościowych senator Krzysztof Brejza.
System Informacji Medycznej
Do doniesień polityka odniosło się podlegające ministerstwu Centrum e-Zdrowia.
- Jest to zmiana rozporządzenia, które nakłada obowiązek raportowania zdarzeń medycznych od 1 lipca br. - czytamy w opublikowanym na Twitterze oświadczeniu. - W zakresie nowych danych, które pojawią się w SIM są: dane służące identyfikacji podmiotu medycznego, dane dotyczące wyrobów medycznych, informacje o alergiach, grupie krwi, informacja o rozpoczęciu i zakończeniu hospitalizacji, kod ICF w zakresie rehabilitacji leczniczej oraz informacja o ciąży. Dane o alergiach, grupie krwi, ciąży czy implantach do 30.06.2022 będą raportowane fakultatywnie - podkreślono.
Urzędnicy zaznaczają, że konieczność gromadzenia danych dotyczących ewentualnej ciąży jest podyktowana dobrem pacjentek. Ma m.in. uniemożliwić przepisywanie leków, których stosowanie przez kobiety spodziewające się dziecka jest niemożliwe. Informacje te mają również posłużyć do weryfikowania uprawnień ciężarnych do bezpłatnych leków oraz uzyskiwania świadczeń poza kolejnością.
- Tak jak w krajach fundamentalistycznych traktuje się kobiety jak przedmioty, tak Polska zaczyna przypominać taki kraj Ameryki Łacińskiej albo z Bliskiego Wschodu czy Afryki - skomentował projekt Krzysztof Brejza w rozmowie z serwisem gazeta.pl. - Kobieta będzie rejestrowana. Nie będzie kolczyka zakładanego kobiecie, ale ci ludzie dążą do tego, aby mieć rejestr i podgląd, która z pań jest w ciąży, a która jeszcze nie. Można potem weryfikować, która z pań była w ciąży, która poroniła, a może nie poroniła, bo coś się stało i wyjechała za granicę. A jeżeli poroniła w Polsce, to czy poroniła naturalnie - podsumował.
Zobacz także:
- Aida Kosojan-Przybysz przewidziała, że 2020 to rok masek. Co nas czeka w 2022 r.? Wstrząsający raport o biedzie. "Pani Helena od połowy miesiąca żywi się wyłącznie chlebem znalezionym w śmietniku"
- Mama Kasi dolała oliwy do ognia i zrobiła nalot. "Mogę drążyć i drążyć"
Autor: Adam Barabasz
Źródło: gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: Maria Kraynova / EyeEm / Getty Images