Kalenice. Ukraińska rodzina zginęła w wypadku
Łowicka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na autostradzie A2 na wysokości Kalenic w województwie łódzkim. Fiatem jechało siedmioro Ukraińców - w tym czworo dzieci.
Autem kierował 36-letni Ukrainiec, który od pewnego czasu mieszał w Krakowie. Oprócz niego podróżował też 40-latek z 29-letnią żoną i trojgiem dzieci w wieku od sześciu miesięcy do czterech lat. W pojeździe znajdowała się też ośmioletnia dziewczynka, która ma inne nazwisko niż pozostałe maluchy.
Ukraina
Wypadek na trasie A2, nie żyją Ukraińcy
Do wypadku doszło w nocy z 7 na 8 marca około godziny 0:50. W tył osobowego fiata uderzyła ciężarówka z naczepą, którą prowadził 53-letni kierowca.
- Samochód z ukraińską rodziną wjechał na autostradę na węźle Skierniewice i jechał prawym pasem jezdni w kierunku Poznania. Na skutek uderzenia zginęła 29-letnia kobieta i dwoje jej dzieci w wieku 2,5 lat oraz sześciu miesięcy - przekazuje prokurator.
40-letni mąż zmarłej został przewieziony w ciężkim stanie do szpitala. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej.
- Na razie nie można też było przesłuchać 36-letniego kierowcy, który również musiał być hospitalizowany. Według lekarzy nie będzie mógł odpowiedzieć na prokuratorskie pytania w ciągu kolejnych kilku dni - informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej.
Czteroletni chłopiec i ośmioletnia dziewczynka także przebywają w szpitalu. Ich stan jest stabilny.
Łódzkie. Prokuratura szuka świadków wypadku na A2
Ciężarówką, która uderzyła w tył samochodu osobowego, kierował 53-latek. W momencie wypadku był trzeźwy. Prokuratura poznała jego wersję zdarzeń, ale - ze względu na dobro śledztwa - na razie nie chce ujawniać treści zeznań.
- W pojeździe był zainstalowany tachograf uniemożliwiający rozpędzenie się ciężarówki na więcej niż 90 kilometrów na godzinę - przekazuje Kopania.
Śledczy brali początkowo pod uwagę, że 53-latek nie zachował wymaganej odległości i w ten sposób doprowadził do tragedii. Zaznaczają jednak, że powołany do sprawy biegły uznał, że "sprawa nie jest jednoznaczna”.
- Będziemy starali się odtworzyć okoliczności tragedii. Na tym etapie prokurator nie zdecydował się na postawienie komukolwiek zarzutów - zaznacza Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej.
Śledczy dysponują relacją dwóch kierowców, którzy w kluczowym momencie byli tak blisko miejsca wypadku, że słyszeli huk uderzenia.
- Apelujemy do wszystkich osób, które tamtej nocy jechały odcinkiem autostrady A2 i mogą coś powiedzieć o stylu jazdy fiata lub ciężarówki, o kontakt z łowicką prokuraturą. Każda informacja może być cenna - zaznacza prokurator.
Jak dodaje, w rozbitym fiacie znajdowały się bagaże. Niewykluczone więc, że 36-letni kierowca pomagał uciec rodzinie z ogarniętej wojną Ukrainy. - W tej sprawie jesteśmy w kontakcie z ambasadą Ukrainy - podkreśla prokurator.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wiceprezydent USA Kamala Harris w Polsce. Znamy plan wizyty
- Sankcje uderzają w Rosjan. Sklepowe półki świecą pustkami
- Legendarny snajper dołączył do Ukraińskiego Legionu Międzynarodowego. "Chcę pomóc"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KarenMower/Getty Images