Britney Spears nadal pozbawiona praw. Ojciec domaga się od niej kilku milionów dolarów

Britney Spears
Britney Spears
Źródło: x-news
Dramat Britney Spears jeszcze się nie zakończył. Choć jej ojciec niedawno zgodził się zrezygnować z pełnienia nad nią kurateli, teraz stawia twarde warunki. Jamie Spears chce otrzymać od córki 2 mln dolarów.

Kuratela nad Britney Spears

Od 2008 roku, kiedy Britney Spears przeszła poważne załamanie nerwowe, kontrolę nad jej życiem sprawuje ojciec. Jamie Spears decyzją kalifornijskiego sądu został wówczas prawnym opiekunem wokalistki i od tamtej pory jej wolność została ograniczona. Nie mogła sama wyjść z domu, wydawać zarobionych przez siebie pieniędzy czy decydować o losie dwójki własnych dzieci. W 2020 roku starała się o przerwanie kurateli (a przynajmniej o jej zmianę na inną osobę), jednak sąd nie przychylił się do jej wniosku. Fani wówczas zainicjowali ruch #FreeBtitney, który ma na celu odciąć wokalistkę od ojca i pozwolić jej żyć na własny rachunek. Wydawało się, że jej cierpienie zostało w końcu przerwane w tym roku, ponieważ niespełna miesiąc temu media obiegła informacja, że Jamie Spears stwierdził, iż jest gotów zrezygnować z pełnionej przez siebie funkcji. Teraz okazuje się, że stawia twarde warunki.

Ojciec Britney Spears żąda pieniędzy

W poniedziałek 30 sierpnia prawnik gwiazdy pop, Mathew Rosengart, złożył nowe dokumenty sądowe, żądając natychmiastowego zawieszenia Jamiego Spearsa w roli opiekuna majątku wokalistki. Powołał się na odpowiedź mężczyzny z 12 sierpnia. Ojciec Britney stwierdził wówczas, że "będzie chętny ustąpić, gdy nadejdzie odpowiedni czas", pod warunkiem, że nastąpi "uporządkowane" przejście opieki i "rozwiązanie spraw toczących się przed sądem". Co miał na myśli? Otóż 2 miliony dolarów płatności . Kwota ta obejmuje 1,3 mln USD z tytułu honorariów adwokackich, które poniósł w ciągu ostatniego roku, 500 000 dolarów dla byłej spółki zarządzającej majątkiem Britney, a reszta to dodatkowe płatności dla samego Jamiego.

- Obecny stan rzeczy nie jest już tolerowany, a Britney Spears nie może być wykorzystywana. Bezczelna próba pana Spears wymiany kurateli za około 2 miliony dolarów płatności - oprócz milionów już zebranych z majątku pani Spears przez pana Spearsa i jego wspólników - nie może mieć miejsca. Uznając, że jego czas w roli opiekuna powinien się skończyć, pan Spears jest zobowiązany do ustąpienia bez żadnych warunków i bez starania się o wyłudzenie czegokolwiek od swojej córki - napisał Rosengart w dokumentach złożonych w poniedziałek w sądzie.

Prawnik zauważył, że nie chodzi o Jamiego, lecz o dobro jego córki i stwierdził, że jeżeli Spears kocha wokalistkę, powinien zrezygnować już dziś, zanim sam zostanie zawieszony. Według Mathewa Rosengarta "byłoby to właściwe i przyzwoite rozwiązanie".

- Warunki, których domagał się pan Spears we wniosku sądowym 12 sierpnia 2021 roku, są nieodpowiednie i niedopuszczalne. Britney Spears nie będzie zastraszana ani wyzyskiwana przez swojego ojca. Pan Spears nie ma też prawa próbować przetrzymywać córki jako zakładnika, ustalając warunki usunięcia kurateli - dodał prawnik Britney Spears.

Myślicie, że wokalistka niebawem osiągnie swój cel?

Zobacz także:

Zobacz wideo: Ojciec Britney Spears zgodził się ustąpić z roli nadzorcy jej majątku

x-news

Autor: Sabina Zięba

Źródło: People, Entertainment Tonight

podziel się:

Pozostałe wiadomości