Przykuta do łóżka 87-latka w upał woła o pomoc. "Krzyczała: ratunku, pić, jeść!"

15530096895311637042_Easy-Resize
Uwaga! TVN. Przykuta do łóżka 87-latka w upał woła o pomoc. "Krzyczała: ratunku, pić, jeść!"
Uwaga! TVN. Przykuta do łóżka 87-latka w upał woła o pomoc. "Krzyczała: ratunku, pić, jeść!"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN: Najpierw spłonęło im mieszkanie, potem odebrano dzieci. "Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją"
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN. Był ratownikiem górniczym, odszedł z pracy w ramach protestu
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Mieszkańcy kontra wielki biznes śmieciowy
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
Uwaga! TVN: Sprawa skatowanego Kamila z Częstochowy.
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
"Uwaga! TVN": Pracują wokół zamkniętej strefy Czarnobyla
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Wpłacili zaliczkę na dom i zostali z niczym
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Pobity w szkole 13-latek na kilka dni trafił do szpitala
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Wstrząsające nagrania z miejskiego żłobka
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
Uwaga! TVN: Latami żyła w osmalonej komórce bez wody i prądu
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
"Uwaga! TVN": Protest kierowców pracujących dla polskiej firmy
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Czy po prawie 40 latach nie będą mieli gdzie mieszkać?
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Gigantyczny rachunek za gaz dla małżeństwa emerytów z Piły
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Uczniowie znieważali nauczycielkę i transmitowali to w sieci
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Plaga kradzieży katalizatorów
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. Walczy o kontakt z synem
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga! TVN. 16-letni Eryk skatowany przez rówieśników
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga TVN. Uczeń terroryzuje szkołę? "Dzieci chowają się pod ławki"
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Tragedia w Choroszczy. Znaleziono ciała trojga dzieci i ich ojca
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Matka Iwony Wieczorek: "Muszę wiedzieć, co się stało"
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN: Tajemnicze zaginięcie matki i córki
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN. 14-latek odebrany matce zginął w ośrodku wychowawczym
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN: Ojczym skatował 8-letniego Kamila
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN. Kupił samochód na e-licytacji komorniczej i został z niczym
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Kontrolerzy skarżą się na agresję gapowiczów
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN: Mieszka z niepełnosprawną córką. Urzędnicy postanowili zlicytować pół jej domu
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN. Pacjent zmarł po dwóch tygodniach od wypisu ze szpitala. Kto zawinił?
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Tosia i Krzyś czekają, by ktoś ich pokochał
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN: Śnieżna zima w Tatrach. "Lawina nie musi być wielka, żeby w niej zginąć"
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN Policja nakazała zostawić skradziony motor u złodzieja - ten wystawił go na sprzedaż
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga! TVN: 13-latka wykorzystywana przez dorosłego mężczyznę?
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga TVN. Młody motocyklista zginął na prostym odcinku drogi
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN: Kto da szansę małej Lidii? 2-latka czeka na kochających rodziców
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN. Rodzina zastępcza utrudnia matce kontakt z synem
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
Uwaga! TVN: Został skazany za molestowanie, ale wyroki uchylono ze względów proceduralnych. I dalej zajmuje się z dziećmi
W małym, dusznym pokoju mieszka samotnie 87-letnia pani Teresa. Jest skrajnie wychudzona, wyniszczona, bywa odwodniona. Przez długi czas opiekowała się nią sąsiadka. Kobieta od miesięcy słyszała od ośrodka pomocy społecznej obietnice, że starsza pani zostanie umieszczona przynajmniej w szpitalu. Dlaczego do tej pory tak się nie stało? Reportaż programu "Uwaga! TVN".

Przykuta do łóżka pani Teresa woła o pomoc

Blisko 90-letnia pani Teresa leży w łóżku od 10 miesięcy. Jest skrajnie wychudzona, wyniszczona. Bywa odwodniona. Opiekunki odwiedzają ją trzy razy dziennie, ale to nie wystarcza. Od godz. 18 do godziny 9 rano kobieta pozostawiona jest sama sobie. W nocy sąsiedzi słyszą jej krzyki i wołanie o pomoc.

- Pani Teresa mieszka zupełnie sama, co najmniej 7 lat. Mąż zmarł, dzieci zmarły. Są wnuki, ale chyba jest tam jakiś konflikt. Nie przychodzą do niej – opowiada pani Katarzyna.

Od miesięcy jej stan się pogarsza. Nagrania, które dziennikarze dostali od sąsiadów, są wstrząsające.

- Jestem taka głodna, że nawet nie chce się mówić – słyszymy w jednym z nich.

- Wcześniej, jak słyszałam, że krzyczy, to picie czy kanapkę zawsze jej podałam. Ale mnie w tej chwili nie ma – tłumaczy pani Katarzyna.

Uwaga! TVN. Upał i wołająca o pomoc staruszka

Kobieta przez długi czas opiekowała się panią Teresą. Kiedy wyprowadzała się z kamienicy, opiekę przejął Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Będzinie. Opieka, którą zapewnił pani Teresie, była jednak od początku niewystarczająca.

- Zaczepiałam panie, które tutaj przyszły. Powiedziałam im, jak to wszystko wygląda i co jest w tym kierunku robione. Panie odpowiedziały, że nie powinno mnie to interesować, bo jestem tylko sąsiadką – przywołuje pani Katarzyna.

- W jej wypisach ze szpitala było napisane, że wymaga całodobowej opieki – zaznacza była sąsiadka pani Teresy.

87-latka była w ciągu ostatniego roku kilkukrotnie w szpitalu – na przykład wówczas, gdy pani Katarzyna znalazła ją, gdy ta wymiotowała. Innym razem było to podejrzenie udaru. Wypisy ze szpitala mówią jasno: pacjentka wymaga całodobowej opieki.

- Prosiłam o interwencję, kiedy pani Teresa krzyczała: "Ratunku, pomocy, pić, jeść!". Był dzielnicowy. Opiekunka była świadkiem, jak do niego wyrażała zgodę na DPS. Wiem, że sporządził taką notatkę i panie z MOPS-u taką notatkę otrzymały. To było 12 lutego – przywołuje pani Katarzyna.

Stan pani Teresy wymagał umieszczenia w placówce już jesienią zeszłego roku – odkąd przestała chodzić i nie była w stanie sama zadbać o higienę. Tymczasem starszej pani zostały przydzielone opiekunki. Przychodzą trzy razy dziennie, robią, co w ich mocy. Jednak to nie jest wystarczające.

Przy tak niskiej wadze i niechęci do jedzenia Pani Teresa bez wątpienia powinna być umieszczona w całodobowej placówce. Dlaczego dotąd tak się nie stało?

- Zdajemy sobie z tego sprawę, ale bardzo proszę z rzecznikiem – usłyszeliśmy przez telefon. I po chwili: – Na miejsce podjadą zaraz pracownicy.

MOPS twierdzi, że pani Teresa wyraziła zgodę na umieszczenie jej w DPS-ie, lecz później ją odwołała. Pracownicy socjalni wystąpili do sądu o umieszczenie starszej pani w placówce bez jej zgody, ale zrobili to dopiero w marcu, pół roku po tym, jak pani Teresa przestała wstawać z łóżka.

Bywa, że w ostatnich tygodniach upał sięga temperatura w Będzinie sięga 30 stopni. W oknach pani Teresy nie ma zasłon ani żaluzji, które mogłyby dać choć trochę cienia.

Z kolei w odpowiedzi na nasz telefon pracownicy socjalni przywieźli ze sobą mały wentylator.

- 4 marca wystosowaliśmy wniosek do Sądu Rejonowego w Będzinie z prośbą o umieszczenie tej pani w placówce opiekuńczej świadczącej całodobowe usługi. Termin został wyznaczony na 21 sierpnia – stwierdza Łukasz Dytko, rzecznik Urzędu Miejskiego w Będzinie.

- Podpowiem, co można zrobić, możecie państwo wystąpić do lekarza prowadzącego tą panią, który wypisze oświadczenie o konieczności natychmiastowego umieszczenia pani Teresy w ZOL-u albo DPS-ie, a sprawa w sądzie może toczyć się swoją drogą – powiedziała rzecznikowi reporterka Uwagi! Joanna Bukowska.

- Tylko czemu MOPS dotąd tego nie zrobił? – dopytywała dziennikarka.

- Bazuję na informacjach uzyskanych z miejskiego ośrodka pomocy społecznej. I MOPS zapewnia takie warunki opiekuńcze jak może. 7 dni w tygodniu po 4 godziny… - mówi Łukasz Dytko.

- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy – dodaje rzecznik.

Wiemy, że MOPS kilkukrotnie wnosił do sądu o przyspieszenie rozpraw. Jednak bezskutecznie. Warunki, w których przebywa pani Teresa - oraz jej stan zdrowia - wymagają natychmiastowej reakcji. Tuż po naszej interwencji MOPS zwiększył liczbę godzin opieki do siedmiu dziennie. To wciąż zbyt mało.

- Nadal krzyczy w nocy. Mówi, że jest głodna i chce pić – opowiada jedna z sąsiadek kobiety.

W sądzie, który ma zdecydować o tym, czy panią Teresę umieścić w DPS-ie bez jej zgody, odmówiono spotkania przed kamerą. Dostaliśmy za to pismo, którego wynika, że pierwszą rozprawę wyznaczono co prawda na połowę kwietnia, ale wówczas pani Teresa była w szpitalu. Kolejna rozprawa ma się odbyć dopiero pod koniec wakacji. Pani Teresa może jej jednak nie dożyć.

Choć sprawa wydaje się beznadziejna, dzień później okazuje się, że nasze zaangażowanie przyniosło pożądany skutek. W kolejnym mailu z sądu w Będzinie poinformowano nas, że wydano postanowienie tymczasowe o umieszczeniu starszej pani w domu pomocy społecznej na czas trwania postępowania. Można to było zrobić już kilka miesięcy temu.

- Mam informacje od opiekunki, że pani Teresa jest zadowolona, w pełni świadoma. Wiem, że jest szczęśliwa. Mam nadzieję, że dni, które ma zapisane, przeżyje tam godnie. Żałuję tylko, że wcześniej nie zdołałam jej pomóc – podsumowuje pani Katarzyna.

Odcinek 7525 i inne reportaże Uwagi! można oglądać także na player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości