- Roboty przypominające psy stają się coraz bardziej zaawansowane.
- W wojsku roboty te służą do transportu amunicji i opatrunków oraz przeprowadzają automatyczne ataki lądowe, jak podczas konfliktu w Ukrainie.
- W Polsce roboty są wykorzystywane m.in. do ochrony posesji.
Roboty-psy – technologia na wyciągnięcie ręki
Roboty przypominające psy, potocznie zwane robopsami, odgrywają coraz większą rolę w naszym życiu. Marcin Sawicki podkreślił, że jeszcze 10–15 lat temu takie maszyny kosztowały majątek i były używane głównie w zastosowaniach wojskowych.
- To były potwornie drogie maszyny. Teraz technologia bardzo staniała. Za chwilę będzie w zasięgu kupna może nie każdego Kowalskiego, ale takiego trochę bogatszego Kowalskiego. Ten robot to jest koszt dużego telewizora – dodał dziennikarz, podkreślając także rosnące możliwości tych maszyn.
- Roboty mają mnóstwo stawów, są w stanie stawać na nogach, robić fikołki, przewrócić się i wstać. Te roboty są nieprawdopodobnie zwinne i na pewno jest tak, że w tej chwili one nie są wcale mniej sprawne fizycznie od ludzi.
Robopsy na froncie i w domach
Technologia robotów psa znajduje także zastosowanie w działaniach wojskowych.
- One głównie służą do przenoszenia różnego rodzaju amunicji, opatrunków, bo one mają niezwykłe możliwości poruszania się po nierównym terenie - powiedział Marcin Sawicki.
Testowane są już automatyczne ataki lądowe robotów, podczas których ludzie pełnią jedynie rolę wsparcia.
- Ukraina twierdzi, że te ataki się zakończyły sukcesem, to znaczy oni przetestowali udanie tę technologię.
Sawicki przypomina, że roboty takie wykorzystywane są także w Polsce, np. do ochrony posesji.
- Taki robot może mieć kółka zamiast nóżek i jeździć po bardzo nierównym terenie, może mieć czujniki i kamery różnego rodzaju. Generalnie co do robotów jest taka zasada, że się używa ich w zadaniach, o których się mówi po angielsku "dirty, dull and dangerous", 3D, czyli brudne, trudne i niebezpieczne.
Zobacz także:
- Dlaczego cocker spaniel to idealny pies dla rodzin? Kasia Skrzynecka zdradza szczegóły
- Co o "psim influencingu" uważa Radek Ekwiński? "Fajnie by było znaleźć w sobie odrobinę refleksji"
- Snupek, Lawa i Diego — psy, które objechały świat ze swoimi opiekunami. "Był w 44 krajach"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Anita Walczewska/East News