Piekielna Górka - tu przedmioty same toczą się pod górę
Reporterzy Dzień Dobry TVN dotarli na Piekielną Górkę, gdzie wykonali szereg testów. Na własne oczy zobaczyli, jak lokalny rowerzysta nie pedałując, wjeżdża pod górę. Udział w tym eksperymencie wziął również redakcyjny samochód.
- Można przypuszczać, że w tym miejscu nie obowiązują prawa fizyki. Bo jak wytłumaczyć fakt, gdy w momencie, kiedy wrzucam na "luz" i wyłączam silnik, auto toczy się pod górkę. - zastanawiała się reporterka Agata Zjawińska.
Odczarowujemy Piekielną Górkę
O pomoc w rozwiązaniu tej zagadki został poproszony inżynier mechaniki Jerzy Ejsmont. - Mam nadzieję, że duchów tutaj nie będzie. Natomiast przywiozłem sprzęt, który mierzy pochylenie drogi nie w oparciu o grawitację, tylko o ciśnienie powietrza. Powiem coś, co na pewno zdenerwuje moich szanownych kolegów naukowców. Uważam, że większość wszechświata jest nam nieznana, więc jeśli my czegoś nie znamy, to nie znaczy, że tego nie ma - tłumaczył.
I tak ekspert przystąpił do przeprowadzenia badania. Wydawać, by się mogło, że jedzie pod górkę, ale na specjalnym sprzęcie widać, że jest z górki.
- To górka, która potrafi zasugerować człowiekowi coś, co w rzeczywistości nie istnieje. To po prostu ustawienie elementów terenu. Podjeżdżamy z dość dużego wzniesienia i to, co jest de facto kontynuacją wzniesienia - wydaje nam się płaskie, a może nawet schodzące w dół. Także to nasz umysł w połączeniu z oczami robi psikusy - podsumował.
Zobacz eksperymenty i rozwiązanie zagadki w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz także:
Dieta sirtfood, czyli dania, dzięki którym schudła Adele. Poznaj przepisy Jana Kuronia
Poszukiwani są nowi astronauci. Jak wygląda życie na stacji kosmicznej?
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Ł. Zagórski, A. Zjawińska