Aż 45 proc. uczniów doznaje przemocy w szkole. Bądź kumplem, nie dokuczaj!

Szkoła powinna być miejscem sprzyjającym skupieniu i nauce, a także bezpiecznym. Niestety, coraz częściej słyszy się o aktach przemocy uczniów wobec siebie. Według badań, co trzeci polski uczeń doznał przemocy fizycznej lub psychicznej w szkole i boi się do niej chodzić. 5 listopada wystartowała akcja "Bądź kumplem nie dokuczaj", która zwraca uwagę na relacje z uczniami i ma przeciwdziałać przemocy. W studiu Dzień dobry TVN gościliśmy psycholog Martę Żysko-Pałubę, Agnieszkę Stefaniuk, mamę siedmiorga dzieci oraz Jakuba Dymowskiego, który jest nauczycielem i tatą.

W szkole powinien panować klimat wzajemnej tolerancji, szacunku i współpracy. Agresja w szkole jest zjawiskiem wysoce negatywnym i często stanowi odzwierciedlenie braku akceptacji, samotności oraz niskiego poczucia własnej wartości. Treści, które dzieci przyswajają z internetu czy telewizji, mogą być przyczyną tego, że narastają w ich emocje, które trudno im opanować. To między innymi z tego powodu często mówi się o tym, aby wprowadzić całkowity zakaz używania smartfonów czy tabletów na terenie szkoły.

Agresja w szkole i jej przyczyny

Agresja w szkole nie jest rzadkością. Statystyki pokazują, że u dzieci w wieku nastoletnim przybiera ona na sile. Co więcej, okazuje się, że szkoła może sprzyjać zachowaniom agresywnym. Nie do końca wiadomo, co może być tego przyczyną, chociaż teorii jest wiele. Jedna z nich mówi o dużym wpływie nieodpowiedniego środowiska rówieśników. Jeśli nałożą się na to wygórowane oczekiwania ze strony rodziców i osłabienie ich roli wychowawczej, ryzyko pojawiania się zachowania agresywnego u dziecka wzrasta. Często towarzyszą mu akty kradzieży i prześladowania. Przemoc nie dotyczy jednak wyłącznie młodzieży w wieku nastoletnim. Agresja w szkole podstawowej to także palący problem, z którym walczy kadra pedagogiczna. Jest to coraz szersze zjawisko, na którym cierpią niestety najsłabsi. Nie chodzi tutaj tylko o przemoc fizyczną, ale również psychiczną, która jest mniej widoczna i nie zawsze zgłaszana, a często przynosi bardzo poważne konsekwencje.

Agresja psychiczna w szkole

Ofiarami agresji w szkole padają najczęściej najmłodsi uczniowie lub ci, których rówieśnicy określają mianem najsłabszych ‒ osoby wrażliwe, pochodzące z uboższych rodzin lub mające problemy z nauką. Przemoc psychiczna w szkole ma wiele twarzy. Zalicza się do niej emocjonalny szantaż, szyderstwo, zastraszanie, prześladowanie lub narzucanie własnych poglądów i racji. Wzbudza to w ofierze prześladowcy poczucie bezsilności, strach oraz spadek poczucia własnej wartości. Jak się okazuje, akty psychicznej przemocy nie są często zgłaszane pedagogom. A niestety, znane są przypadki, kiedy taki rodzaj agresji skończył się dla ucznia tragicznie – próbą targnięcia się na własne życie.

Agresja fizyczna w szkole

Agresja fizyczna w szkole od dawna nie jest wyłączną domeną chłopców. Jak pokazują statystyki, do aktów przemocy fizycznej coraz częściej przyczyniają się dziewczynki. Ofiarami są przeważnie osoby słabsze fizycznie, niższe, otyłe itp. Pod pojęciem agresji fizycznej kryje się m.in. kopanie, bicie, plucie, niszczenie mienia, szarpanie, popychanie, ciągnięcie za włosy czy zamykanie w pomieszczeniach.

Jak reagować na agresję i przemoc w szkole? Bądź kumplem, nie dokuczaj!

Występki nastolatków, które można nazwać przemocą fizyczną lub psychiczną, nigdy nie mogą być usprawiedliwiane „burzą hormonalną”. Rodzice oraz pedagodzy powinni dostrzec problem i w miarę szybko na niego zareagować. Przeciwdziałanie agresji w szkole nie jest jednak proste.

Tak powstała akcja "Bądź kumplem, nie dokuczaj", która ma na celu zwrócenie uwagi na problemy z przemocą w szkole.

Trzeba szerzyć świadomość zarówno u rodziców jak i u dzieci, że takie zjawisko ma w ogóle miejsce w szkole i jest ono obszerne. W przeprowadzonym sondażu, aż 70 proc. rodziców powiedziało o tym, że ich dzieci doświadczają przemocy w szkole. Chcemy głośno mówić o tym problemie.

- zwróciła uwagę Marta Żysko-Pałuba.

Pierwszym krokiem jest rozpoznanie, że z dzieckiem dzieje się coś złego. Rodzic, który zna dziecko jak nikt inny, może zauważyć u niego nagłą zmianę zachowania ‒ ponury nastrój, brak apetytu, zaniechanie dotychczasowego hobby czy zamykanie się we własnym pokoju na całe dnie. Rodzice nie mogą bagatelizować takich objawów, gdyż stanowią one nieme wołanie o pomoc. Dziecko nie poradzi sobie samą z trudną sytuacją, w jakiej się znalazło. Nie zaleca się pozostawienia dzieci samym sobie w celu „zahartowania” czy „budowania charakteru”. Wyznacznikiem odwagi jest bowiem zwrócenie się o pomoc.

Nie mniej ważna jest rola nauczycieli i pedagoga szkolnego. Dobrze, gdy w szkołach regularnie organizuje się pogadanki na temat przemocy i agresji. Nie jest to powszechne, gdyż temat wciąż jest często lekceważony i uznawany za niepotrzebny przez samych uczniów. Co zatem powinien zrobić nauczyciel lub wychowawca? Najważniejsze jest zbudowanie relacji z uczniami opartej na wzajemnym zaufaniu. Uczniowie, szczególnie ci, którzy z różnych powodów nie mają wsparcia w rodzicach, muszą wiedzieć, że nauczyciel jest osobą, którą warto i nie wstyd prosić o pomoc w chwilach zagrożenia bezpieczeństwa. W każdej szkole codziennie powinien być obecny pedagog lub psycholog dziecięcy, aby każdy uczeń potrzebujący pomocy miał możliwość skorzystania z niej przez cały czas trwania zajęć lekcyjnych.

Zobacz też:

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

Źródło: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości