12-latka zbiera na kolonię
Wartość pieniędzy poznajemy wtedy, kiedy sami je zarobimy. Przedsiębiorczości można uczyć się od najmłodszych lat, co udowadnia 12-letnia Sara z Białegostoku. Na facebookowych grupach, które zrzeszają miłośników psów, furorę robi ogłoszenie uczennicy podstawówki, która oferuje wyprowadzanie psów za kilka lub kilkanaście złotych. Zbiera pieniądze na spełnienie wakacyjnego marzenia.
Co wpływa na rozwój dziecka?
"Mam 12 lat, uwielbiam psy i chciałabym pojechać na kolonie w wakacje, dlatego pomysł wyprowadzania psów (tylko nieagresywnych), uważam za dobry, aby trochę zarobić. Pracuję codziennie w godzinach popołudniowych. 15 minut – 4 zł, 30 minut – 7 zł, 45 minut – 10 zł, 60 minut – 12 zł. Część zarobionych pieniążków przekażę do schroniska" - czytamy w ogłoszeniu.
Nauka przedsiębiorczości
Skontaktowaliśmy się z mamą Sary, która opowiedziała nam, skąd wziął się pomysł, by nastolatka w ten sposób zaczęła zbierać pieniądze na wyjazd.
- Córka wróciła niedawno ze szkoły z czterema propozycjami wyjazdu na kolonie w wakacje. Kolonie w dzisiejszych czasach to koszt około 2 tys. zł. Jest to dość duża kwota, więc wraz z mężem porozmawialiśmy z Sarą i wyjaśniliśmy jej, że to dla nas sporo pieniędzy. Zastanawialiśmy się wspólnie, co możemy zrobić, żeby córka jednak spełniła swoje marzenie. Gdyby udało się jej uzbierać część kwoty, to my wtedy moglibyśmy jej dołożyć do całej sumy. Sara podeszła do sprawy bardzo poważnie. Powiedziała, że kocha zwierzęta, więc mogłaby wyprowadzać psy. Napisała ogłoszenie, wydrukowała je w szkole i rozwiesiliśmy kilka kartek na naszym osiedlu - powiedziała mama Sary w rozmowie z Justyną Piąstą z dziendobry.tvn.pl.
Historia zaradnej Sary poruszyła sąsiadów i internautów. - Jednej pani nasze ogłoszenie bardzo się spodobało, zrobiła zdjęcie, wstawiła na Facebooka i tak to się rozeszło. Ogłoszenie teraz krąży po sieci i otrzymuję mnóstwo telefonów od osób z całej Polski, które gratulują nam tego pomysłu i chwalą córkę, że jest przedsiębiorcza - przyznała mama nastolatki. - Mam nadzieję, że Sara nauczy się szacunku do pieniędzy, bo one nie rosną na drzewach. Ciężko je zarobić i trzeba dużo z siebie dać, by je zdobyć. Chcielibyśmy z mężem nauczyć ją takiej życiowej zaradności, bo inaczej podchodzi się do pieniędzy, które samemu się zarobi. Moi rodzice też mnie tak wychowywali. Będąc dzieckiem również wykonywałam różne, drobne prace, by zarobić kilka złotych. To nauka przedsiębiorczości - dodała.
Sara wierzy, że uda jej się uzbierać na kolonijny wyjazd. - Na razie chodzi do jednej pani i pomaga zajmować się jej kotem. Oczywiście, bezpieczeństwo córki jest dla nas najważniejsze, więc podczas pierwszej wizyty poszłam z nią, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Jeśli będą się zgłaszać kolejne osoby, by wyprowadzić im psy, to również będę towarzyszyć córce, żeby nic złego się nie stało i nie narażać jej na nieprzyjemności. W dzisiejszych czasach trzeba być bardzo ostrożnym - podkreśliła mama Sary.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- W jakim wieku warto rozpocząć naukę pływania? "To jest najlepsza forma aktywności dla dzieci"
- Uczennica zgłosiła wychowawczyni, że kolega ją klepnął. Reakcja nauczycielki oburzyła rodziców
- "Zagrozili, że mają wiadomości obciążające mojego syna". Co czuje matka uzależnionego dziecka?
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Jaromir Chalabala/EyeEm/Getty Images