Marcin Harasimowicz odmienił swoje życie
Marcin Harasimowicz postanowił odmienić swoje życie i wyjechał do Hollywood. Jeszcze jako licealista grał w rockowej kapeli, która nie przebiła się do szerszej świadomości. Pisał recenzje muzyczne, a następnie zajął się dziennikarstwem sportowym.
- W pewnym momencie przyszedł głos od wewnątrz, że nie do końca się realizuję, że jednak jestem artystą od urodzenia. Postanowiłem spakować jedną walizkę i wylecieć do Los Angeles jak miałem 31 lat i zaczynać od zera - wyjaśnił Harasimowicz.
To, co udało się osiągnąć Marcinowi Harasimowiczowi to marzenie wielu osób. Nie każdy jednak dostaje szanse. Potrzeba bardzo dużo determinacji, żeby wejść na szczyt.
- Jeden z moich trenerów od aktorstwa powiedział mi kiedyś tak, "widziałem wielu utalentowanych aktorów, bardzo utalentowanych, ale wielu z nich chciało być aktorami, a nie musiało być aktorami". To jest zawód bardzo trudny, wymagający, bardzo chaotyczny, wymagający wielu poświęceń. Musisz naprawdę czuć, że to jest jedyna rzecz, którą chcesz robić. Jeżeli czujesz, że możesz robić coś innego, to nie rób tego - tłumaczył Harasimowicz.
Praca w blogosferze
Marcin Harasimowicz zaczął od stand up'u
Zanim zaczęły przychodzić propozycje filmowe i serialowe, Marcin Harasimowicz występował na scenie stand up'owej. To również bardzo trudne, bo ten rodzaj rozrywki charakteryzuje się specyficznym humorem i językiem.
- To się wydarzyło w trudnym momencie, bo z mojego pierwszego filmu mnie wycięto. Ja byłem załamany i nie wiedziałem, co zrobić i postanowiłem spróbować właśnie stand-up'u. Zaczynałem na strychu restauracji z tacos, ktoś zauważył, że to show jest fajne i trafiłem do 10, najlepszego klubu w Los Angeles - wyjaśnił.
Później trafił do wąskiego grona najlepszych wykonawców, grał z nimi na tej samej scenie, aż dostał szansę na rozwój kariery aktorskiej. Postanowił zaryzykować jeszcze raz i zdecydował na granie w serialach i filmach.
Zobacz także:
- Polska wicemistrzyni olimpijska i jej żona zostały mamami. "Przez pierwsze godziny siedziałam sztywna"
- Bliźniaczki odnalazły się po 49 latach. "Dzielił nas jeden, trzyklatkowy blok"
- Polska wicemistrzyni olimpijska i jej żona zostały mamami. "Przez pierwsze godziny siedziałam sztywna"
Autor: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News