Ula Chincz spotkała się z włoskim piosenkarzem, zwycięzcą trzeciej edycji programu X-Fator, Marco Mengonim. Marco, czyli to taki odpowiednik naszego Dawida Podsiadło, zdradził Uli, że miał bardzo samotne dzieciństwo i był nieśmiały. Opowiedział jej też o tym, kiedy do głowy przychodzą mu najlepsze pomysły, jak radzi sobie z lękiem wysokości i czy chciałby, by jego polscy fani przygotowali dla niego niespodziankę urodzinową, gdy będzie w Warszawie.