„Chyba powinnam dziś skończyć karierę”- tak powiedziała Ania Rusowicz odbierając aż cztery Fryderyki podczas czwartkowej Gali w Warszawie. Swoim talentem kontynuuje tradycje rodzinną po mamie, Adzie wokalistce formacji „Niebiesko-czarni”. Na scenie Dzień Dobry TVN udowodniła, że zasługuje na wszystkie obecne i przyszłe nagrody.