Obca kobieta chciała odebrać dziecko z przedszkola
Zdarzenie miało miejsce w piątek, 5 maja. Do przedszkola przy ul. Pułaskiego we Wrocławiu przyszła nikomu nieznana kobieta i próbowała odebrać jedno z dzieci - czteroletniego chłopca. Nauczycielka odmówiła i zgłosiła sprawę na policję. Ponieważ tego dnia w przedszkolu nie działał monitoring, funkcjonariusze mieli trudności z ustaleniem wizerunku kobiety.
Jak dbać o swoje bezpieczeństwo?
- Na podstawie zeznań jednej z opiekunek, która bardzo dobrze zapamiętała rysopis kobiety, przy udziale biegłego rysownika sporządzono poniższy portret pamięciowy - przekazał Zespół Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Wiadomo, że poszukiwana kobieta ma od 30 do 40 lat, ma grzywkę i ciemne włosy do ramion.
Aby ustalić personalia kobiety policja z Wrocławia zdecydowała się opublikować jej wizerunek. Osoby, które ją rozpoznają proszone są kontakt z najbliższą jednostką policji bądź z dyżurnym Komisariatu Policji Wrocław-Rakowiec pod nr tel. 47 87 143 44, 47 87 139 43.
Próbowała uprowadzić dziecko z przedszkola. Czy maluchy są bezpieczne?
Marcin Miedziński z departamentu edukacji wrocławskiego magistratu w rozmowie z Radiem Wrocław podkreślił, że procedury bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo i chłopcu nic się stało. - Dla pewności rozesłaliśmy jednak pismo do wszystkich placówek, by przyjrzały się swoim regulacjom i przypomniały o nich pracownikom - powiedział urzędnik.
Stacja dotarła również do ojca dziecka. - Dostaliśmy informację przy odbiorze dziecka, że chwilę wcześniej była jakaś pani, tak naprawdę znikąd, bo ani my jej nie znamy, ani w przedszkolu też nikt jej nie widział wcześniej, no i przyszła, wskazała palcem konkretne dziecko, nasze dziecko i go chciała że tak powiem, uprowadzić - stwierdził mężczyzna.
- Dziecko powiedziało, że nie zna tej pani, nauczycielka powiedziała, że dziecka nie wyda w takim razie, no i ta pani się "ulotniła". Wyszła z przedszkola, nie wskazywało to na jakąś pomyłkę, bo próbowałaby to jakoś wyjaśnić. Nikt by sobie nie zdawał sprawy, że takie rzeczy się dzieją. Chodzi o place zabaw, to się może zdarzyć wszędzie - przestrzegał.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Byliśmy na pogrzebie skatowanego 8-letniego Kamilka. Siostra: "Nie wyobrażam go sobie w trumnie"
- 12-letnia Liliana zmarła w wyniku wypadku na boisku. "Klęczałam przed nią i krzyczałam"
- Głodny 5-latek chciał wynieść jedzenie ze sklepu. Chłopcem opiekowała się pijana babcia
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN 24/Radio Wrocław/Komeda Miejska we Wrocławiu
Źródło zdjęcia głównego: Daria Nipot/Getty Images/Komenda Miejska Policji we Wrocławiu