Inspektor Marek Dyjasz: "Iwona Wieczorek miała jakąś tajemnicę"
Zbliża się 13. rocznica zaginięcia Iwony Wieczorek. Z upływem czasu pojawia się coraz więcej pytań o feralną noc z 16 na 17 lipca 2010 roku. Inspektor Marek Dyjasz w wywiadzie udzielonym serwisowi pap.pl stwierdził, że wokół nastolatki panuje "zmowa milczenia".
- Tak już jest, że w kręgu znajomych i rodziny każdy wybiela bliską sobie osobę. Nie chcemy jej robić złej opinii i przedstawiamy ją zazwyczaj dobrze. Dopiero później śledczy odkrywają, że były też ciemne, mroczne strony danej osoby. A to trwa. Gdyby wcześniej było wiadomo o pewnych rzeczach, wiele spraw zostałoby wyjaśnionych dużo wcześniej. Ale niestety taka jest metodologia obrony przed organami ścigania zwykłych ludzi, którzy nie chcą szkalować i pokazywać w złym świetle ofiary - powiedział były naczelnik Wydziału Kryminalnego Komendy Głównej Policji.
Jego zdaniem Iwona Wieczorek musiała posiadać swoją "ciemną stronę". - To była młoda dziewczyna, rozrywkowa, chciała się bawić. W różne relacje się wiązała. W jej mieszkaniu znaleziono kopertę ze sporą sumą pieniędzy. Pytanie, skąd ona to miała? Są ciemne strony jej życia, o których policjanci się dopiero później dowiedzieli - przyznał w rozmowie z Kamilą Wronowską, dziennikarką pap.pl.
Jak dodał, nastolatka miała jakąś tajemnicę, z którą chciała podzielić się z babcię. - Tydzień przed zniknięciem, zapowiedziała, że chce jej coś ważnego powiedzieć przy kolejnej wizycie. Nigdy nie dowiedzieliśmy się, o co chodziło. Tutaj mogą być różne wersje - podkreślił inspektor.
Iwona Wieczorek była w ciąży?
Marek Dyjasz podejrzewa, że Iwona Wieczorek mogła być w ciąży.
- W momencie, gdyby zwłoki zostały odnalezione, sekcja zwłok by to wykazała, a my szukalibyśmy wtedy sprawcy wśród znajomych albo kogoś, z kim ona miała specjalne relacje - ocenił. - To jest moja wersja, ale nie podparta na razie niczym, bo nie mamy zwłok. Ale mam w głowie teorię, że ktoś mógł mieć zbyt dużo do stracenia, gdyby wyszło, że ona ma z nim dziecko - może to burzyło jego życie rodzinne, biznesowe, zawodowe. Mogło dojść do kłótni, poniosły go emocje i tyle. Może uderzyła głową o kant chodnika lub stało się to w czyimś domu - skwitował w rozmowie z pap.pl.
Więcej na stronie TVN24.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Co się stało z Iwoną Wieczorek? Mama zaginionej: "Policjant był zdziwiony, że w ogóle przyszłam"
- Gdzie jest Iwona Wieczorek? Najnowszy reportaż "Superwizjera". "Śledczy dopatrzyli się ludzkiej głowy"
- Ustalenia dziennikarza w sprawie zaginięcia Wieczorek. "Kilka procent na to, że Iwona żyje"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: PAP.PL
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/x-news