Paulina Pleskot - czy hafty mogą być pomysłem na życie?
Z rękodziełem była związana, odkąd tylko pamięta. Nie od razu jednak zdecydowała się na haftowanie.
Próbowałam robić na drutach, rysowałam, malowałam. Ale jakoś nigdy nie czułam, żeby to było "to". W końcu jednak, przeglądając Instagrama, zobaczyłam haftowane prace jakiś dziewczyn z zagranicy. Pomyślałam "kurczę, jakie to fajne, może spróbuję"
- opowiada Paulina Pleskot w Dzień Dobry TVN.
Wykonała więc pierwsze projekty. I tak właśnie "przepadła" w nowej pasji, w której trwa już od 3 lat. Haftuje niemal codziennie, choć, jak sama przyznaje, miewała wzloty i upadki. Jednak każde, nawet to nieudane dzieło, traktuje jak lekcję.
Z wykształcenia jest nauczycielką plastyki, ale w zawodzie nie przepracowała ani jednego dnia. Utrzymuje się dzięki swojej pasji. Haftuje i uczy, jak to robić. Organizuje warsztaty, choć te - z powodu pandemii - zostały chwilowo zawieszone. Udowadnia, że można kochać swoją pracę, że da się utrzymać z realizowania swoich marzeń.
Jak zacząć przygodę z haftowaniem?
W Polsce kwitnie moda na haftowanie. Paulina Pleskot nie jest tym zdziwiona. Jej zdaniem rosnąca popularność tego rodzaju rękodzieła była czymś nieuniknionym. Zwłaszcza młodzi zaczynają się interesować haftem, bo szukają sposobu na wyróżnienie się.
Haft jest cudownym sposobem na wyrażenie siebie. Już od dawna nie jest zajęciem 'tylko dla babć'. Na moje warsztaty przychodziły dziewczyny świeżo po liceum, studentki, młode mamy
- wylicza nasza rozmówczyni.
Gdzie szukać inspiracji? Wszędzie. Dla Pauliny najciekawsze są motywy zaczerpnięte ze świata flory i fauny. W programie pokazała nam niektóre ze swoich projektów i kilka przepięknych tamborków. Zobaczysz je w wideo, a przy okazji dowiesz się, jak nauczyć się haftowania.
Zobacz też:
Praca za "dziękuję". Rocznie tracimy w ten sposób 3 tysiące złotych
"Sama to ogarniesz". Jak zwykłą poduszkę przerobić w stylowy dodatek?
Autor: Ola Lipecka