Niedawno pojawiły się radary, które mierzą średnią prędkość na wybranych odcinkach drogi. Wprowadzono je, by przystopować kierowców z ułańską duszą i kozackimi zapędami, co to ograniczenia prędkości mają głęboko w... schowku. Dziennikarz Dzień Dobry TVN Filip Chajzer sprawdził, jak działa nowy system i, czy wpływa on na przedsiębiorczość lokalnych grzybiarek oraz "kitrających" biznesmenów. A co z jazdą Filipa? Czy nabroił tak, że otrzyma wesołą foteczkę? ;-)