Izabela Juszczak podzieliła się z fanami swoją refleksją
"Ślub od pierwszego wejrzenia" to niekwestionowany hit, który doczekał się pokaźnego grona fanów. Widzowie ochoczo śledzą dalsze losy uczestników show. Potwierdza to, chociażby przykład Izy Juszczak, która, pomimo że nie jest już z Kamilem, wciąż może liczyć na wsparcie internautów. Ponadto gwiazda programu jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, gdzie zamieszcza wiele osobistych wpisów. Tuż przed końcem roku podzieliła się swoimi spostrzeżeniami.
Wiele dróg już za mną. Wiele wzlotów i upadków, rozczarowań i złości. Ale ja nadal wierzę. Wierzę w siebie, w ludzi, w to, że przyjdzie ten dzień, kiedy będzie jeszcze pięknie
"Ślub od pierwszego wejrzenia"
Pod postem znalazło się wiele wspierających komentarzy. Wierne grono fanów Izy dodało jej otuchy, pisząc, że jest silną kobietą i z pewnością sobie poradzi. "Jesteś mądrą, piękną kobietą, mimo doświadczeń życiowych wszystko, co piękne jeszcze przed Tobą. Życzę dużo szczęśliwości, a samo dobro na Ciebie czeka", "Będzie na pewno, tego Pani życzę", "Uwielbiam ludzi z takim podejściem do życia" - czytamy.
"Zostało pani jakieś 20 kg do zrzucenia wagi"
Obok wspierających słów, pojawił się również niestosowny wpis, a raczej pseudo "złota rada".
Jest pani sexy, ale zbyt poważna, więcej luzu, mniej mamusiowania facetom, usługiwania im i bycia kwoczką. Zostało też pani jakieś 20 kg do zrzucenia wagi, bo zdjęcia świąteczne pokazują, że jest jojo. Schudnie pani, to szybko znajdzie faceta
Izabela Juszczak odpowiedziała na nieprzychylny komentarz
Gwiazda programu nie przeszła obojętnie obok tego wpisu. Zrobiła screena i umieściła go na swoim InstaStory. W rozmowie z nami przyznała, że to nie pierwszy raz, kiedy "fanka" dała się we znaki.
- Tych komentarzy ze strony tej pani było dużo, dużo więcej. Stwierdziłam, że nie będę wystawiała wszystkich. Przy okazji chciałbym się wytłumaczyć, dlaczego zamieściłam ten komentarz na Story. To jest bardzo przykre czytając takie rzeczy. Nie każda z nas jest mega szczupła. Stwierdziłam, że wstawiając to na Story, chciałabym, żeby tym osobom przez chwile zrobiło się może przykro, głupio. By przez moment poczuły to, co czują takie osoby jak ja. Zrobiło mi się bardzo przykro. Nie uważam, że waga jest jakimś wytycznym do znalezienia sobie partnera bądź postrzegania nas w kategoriach, czy jesteśmy gorsze, czy lepsze - wyjaśniła Izabela Juszczak w rozmowie z serwisem dziendobry.tvn.pl.
Jak podkreśliła, sytuacja, która ją spotkała może przydarzyć się każdej kobiecie i nikt nie ma prawa oceniać drugiej osoby przez pryzmat noszonego rozmiaru.
- Pracuję z różnymi kobietami, ale w życiu nawet przez myśl by mi nie przeszło, żeby powiedzieć komuś coś takiego, sprawić przykrość. Niestety, ludzie myślą, że od momentu, kiedy stałam się osobą publiczną, to mogą wszystko, a tym bardziej czują się bezkarni, bo są po drugiej stronie komputera i myślą, że są anonimowi. To daje im prawo do takich zachowań - zauważyła gwiazda "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Choć żyjemy w dobie ciałopozytywności i walczymy z hejtem, to jak widać wciąż jest on na porządku dziennym. Nasza rozmówczyni przyznała jednak, że nauczyła się radzić z krytyką, która nie jest konstruktywna.
- Jest taki moment, że jak czytam tego typu komentarze, to uderza to we mnie, ale później staram się już o tym nie myśleć i odsuwam na drugi plan. Tłumaczę sobie, że tylko osoba zazdrosna albo niedowartościowana, albo zakompleksiona pisze takie rzeczy - stwierdziła.
Zobacz też:
- Paulina Pszech z I edycji "Top Model" o swojej metamorfozie. "Był taki moment, że przesadziłam"
- Izabela Trojanowska i Maria Szabłowska wspominają bale sylwestrowe sprzed lat. "Kiedyś tańczono parami"
- Krótka piłka z Mateuszem Gesslerem. Jaki prywatnie jest słynny restaurator?
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Jerzy Dudek/East News