Szymon Majewski stresuje się nową rolą w TVN. "Jak dam ciała, to najwyżej znowu mnie wywalą"

Szymon Majewski o kulisach początków w Dzień Dobry TVN
Szymon Majewski o kulisach początków w Dzień Dobry TVN
Szymon Majewski zaskoczył widzów Dzień Dobry TVN swoją obecnością w programie. Reporter Oskar Netkowski zapytał nowego współprowadzącego, jak czuł się, na nowo debiutując w telewizji. - Nigdy nie czułem się mistrzem świata - odparł prezenter. Jakie jeszcze przemyślenia towarzyszyły mu podczas pierwszego dnia w nowej pracy?

Szymon Majewski w Dzień Dobry TVN

Szymon Majewski rozpoczął swoją przygodę z Dzień Dobry TVN. Począwszy od poniedziałku, 7 października, dziennikarz będzie uświetniać program swoim poczuciem humoru i charyzmą. Jak przyznał nowy współprowadzący, stresował się przed podjęciem nowej roli.

- Dawno tak nie wychodziłem rano z domu. Na pewno były jakieś emocje, źle spałem, wiesz, miałem jakąś wizję tego swojego występu. Średnio się wyspałem powiem szczerze. Ale jestem na jakiejś takiej adrenalinie. To też niepewność, bo sporo czasu minęło w sumie, zanim usiadłem przed kamerą, chyba 12 lat. Ale fajnie było, bo od razu poleciałem w miasto i to było cudowne, bo tam spotykałem ludzi, którzy się odnosili, sami podchodzili, żeby te rebusy rozwiązywać - mówił Szymon Majewski.

- Tak zwany live, to, że to się dzieje na żywca i tak niesie swoje i to jest cudowne, bo on, właściwie ten live, kształtuje twoją obecność na antenie. Ty się tylko od tego jakoś odbijesz, próbujesz to po prostu łapać i to było już fajne, jak właśnie poszedłem w miasto i tak, miałem trochę takiego napięcia, bo no niby wyjadacz, ale ja zawsze miałem dużo pokory do tej pracy i czegoś takiego, że nigdy się nie czułem mistrzem świata, wiesz. Czasami potrafiłem na porażce się bardziej skoncentrować. (...) Jednocześnie jak widzę ludzi, wiesz, odbieram ich energię, to oddaję, wiesz, jakby z nawiązką - dodał.

Szymon Majewski i jego powrót do telewizji

W najbliższym tygodniu w DDTVN z pewnością nie zabraknie śmiechu i typowych dla Szymona żarcików. Szymon Majewski podkreślił jednak, że będą także chwile powagi. Co ciekawe, dowiedzieliśmy się, że trwają przygotowania do reaktywacji "Rozmów w tłoku". Czy inne dawne formaty z udziałem prezentera także powrócą na antenę?

- Jedni mówią, że to wchodzenie do tej samej rzeki, ale parę rzeczy chciałbym sprawdzić. Nie wiem, na ile to jest możliwe, bo jestem tutaj tak na okresie próbnym. Pomyślałem, że jak dam ciała, to najwyżej mnie znowu wywalą. Więc nie ma żadnego problemu, będę miał już to. Tak na serio, wiesz, parę rzeczy sprawdziłem, bo wrócimy z pewnymi sentymentalnymi historiami - mówił Szymon Majewski.

- Ludzie czasami mówią, że ja pana poznałem po uśmiechu albo po głosie oczywiście. Bo ja, wiesz, i trochę zarosłem, co ja mówię, że bardziej się "ząckowałem", bo ja już naprawdę, co ja mówię, dajesz mi tu żel, tu złote zęby i jest po prostu "ąckie" jak ta lala. Naprawdę już nic więcej nie trzeba robić - podsumował prezenter.

Całą rozmowę z Szymonem Majewskim o jego emocjach i planach związanych z powrotem do TVN znajdziecie w zapisanej transmisji live poniżej:

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości