Katy Perry zaskoczona przez fana na scenie w Sydney. "Takiego show już nie będzie"

Katy Perry na scenie w Sydney, Katy Perry i fan
Katy Perry zaskoczona przez fana na scenie w Sydney. Jak zareagowała?
Źródło: GettyImages, X
Podczas koncertu Katy Perry w Sydney doszło do niepokojącego incydentu. W trakcie wykonywania utworu "Hot N Cold" na scenę wtargnął fan, objął artystkę i zaczął tańczyć. Interweniowała ochrona, a Perry odniosła się do zajścia z humorem, kontynuując występ. Co powiedziała gwiazda? Zobacz nagranie.
Kluczowe fakty:
  • Fan wskoczył na scenę podczas koncertu Katy Perry w Sydney i objął piosenkarkę w trakcie jej występu.
  • Ochrona szybko zareagowała, usuwając intruza, a Perry zażartowała z sytuacji do publiczności.
  • To kolejny nietypowy moment podczas trasy, wcześniej doszło m.in. do wpadki z garderobą i żartów z zazdrosnej fanki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Muzyka

DD_20220528_Markowska_REP
Źródło: Dzień Dobry TVN
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Dzień Polskiej Muzyki
Dzień Polskiej Muzyki
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Muzyka inspirowana naturą
Muzyka inspirowana naturą
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Leśna muzyka Dawida Podsiadło

Fan wtargnął na scenę podczas koncertu Katy Perry

Katy Perry przeżyła niepokojący moment podczas jednego z koncertów swojej trasy "The Lifetimes Tour" w poniedziałek, 9 czerwca, w Sydney.

Na nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych widać Perry śpiewającą utwór "Hot N Cold", gdy nagle zostaje zaskoczona przez fana, który wskakuje na scenę i obejmuje ją ramieniem.

Perry szybko odsuwa się poza jego zasięg, podczas gdy mężczyzna dalej podskakuje, po czym wykonuje taniec z gry Fortnite. Na scenie pojawia się dwóch ochroniarzy, którzy próbują obezwładnić intruza, jednak ten stawia opór.

Jak zareagowała Katy Perry na incydent podczas koncertu w Sydney?

Piosenkarka żartobliwie odniosła się do całej sytuacji.

- Cóż, takiego show już nigdy nie będzie. Więc po prostu się nim cieszcie, Sydney - powiedziała do widowni.

Gdy kontynuowała śpiewanie swojego przełomowego hitu z 2008 roku, ochroniarze odprowadzili mężczyznę na bok sceny, z dala od reflektorów. Tam przejęli go dwaj kolejni ochroniarze, którzy pomogli sprowadzić go ze sceny.

To nie pierwsze takie zakłócenie podczas koncertów Perry. Wcześniej, we wtorek 17 maja, w Las Vegas, miała zabawną interakcję z fanką. Podczas zapowiedzi piosenki "I'm His, He's Mine", żartobliwie oskarżyła uczestniczkę koncertu o wysyłanie prywatnych wiadomości do jej narzeczonego, Orlando Blooma.

- Słodki uśmiech. Wiem, po co tu jesteś - powiedziała Perry na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.

- Słuchaj, jeśli nie przestaniesz wysyłać DM-ów do mojego faceta… Wiem, wiem. Robisz to od miesięcy - stwierdziła.

Na tym samym koncercie w Las Vegas doszło do kolejnego nieoczekiwanego momentu, gdy podczas wykonywania piosenki "Part of Me" z 2012 roku, Perry przeżyła wpadkę z garderobą. Gdy biegła po wybiegu w błyszczącym, stożkowatym staniku, w pewnym momencie bielizna zaczęła się rozpinać, grożąc odsłonięciem jej piersi.

Zobacz także:

Wypełnij ankietę dla dziendobry.tvn.pl
Wypełnij ankietę dla dziendobry.tvn.pl
podziel się:

Pozostałe wiadomości