"Prince Charming" to pierwszy w Polsce program randkowy, w którym biorą udział osoby homoseksualne. 13 mężczyzn walczy o serce tytułowego księcia - Jacka Jelonka. Uczestnicy programu przez 30 dni mieszkają razem w luksusowej willi, w której im bliżej finału, tym bardziej temperatura i poziom testosteronu wzrastają. Jacek będzie zabierał wybranych mężczyzn na randki. Równolegle będzie żegnał się też z uczestnikami, z którymi nie nawiąże bliższej relacji.
- Jest październik, jest zimno. Więc jeśli komuś jest chłodno, niech włączy Playera i obejrzy sobie, co tam się działo i nasyci się tymi hiszpańskimi widokami - powiedziała prowadząca program Aggie.
Program jest już dostępny na platformie Player.pl.
Aggie pochodzi z Warszawy, jednak od wielu lat mieszka za granicą. Polskiej publiczności nie jest zupełnie obca. Co ciekawe, gwiazda pracowała w jednym z kultowych talk-show i - mimo że odchodząc z programu, podjęła decyzję, że nie będzie więcej pracowała w mediach - życie okazało się przewrotne. Kilka miesięcy temu przyleciała z USA do słonecznej Hiszpanii, by zawalczyć o miłość życia dla Jacka Jelonka.
- Pracuję dla Jacka. Pracuję dla księcia. Chciałam, żeby on znalazł prawdziwą miłość. Najpierw chciałam sprawdzić, czy ktoś jest w programie tylko dla sławy i traci mój czas, stąd ostre podejście do tego wszystkiego, co było widać - mówiła Aggie.
- Mieliśmy mało czasu być na zewnątrz, bo dużo kręciliśmy. Na plaży przez miesiąc byłam tylko jeden raz. Chętnie wróciłabym tam już na luzie i pochillowała - dodała.
Aggie o swoim związku z JacobemProwadząca "Prince Charming" jest w szczęśliwym związku z Jacobem, z którym wspólnie przemierza świat. Oskar Netkowski z serwisu dziendobry.tvn.pl zapytał gwiazdę, czy miał dla niej znaczenie fakt, czy jej partner jest tolerancyjny.
- My się przyjaźniliśmy. Trudno się przyjaźnić, kiedy ktoś nie podziela twoich poglądów. Prawo do kochania to prawo człowieka. Nie może być tak, że ktoś może mieć opinię na temat praw człowieka. To jest coś, co się szanuje, respektuje i się nie dyskutuje. Nie rozumiem narracji, że ktoś ma opinię, że ktoś nie ma prawa do kochania... - powiedziała.
Zobacz także:
- Pracowała w więzieniu, do którego trafił mężczyzna odpowiedzialny za śmierć jej męża
- Historia miłości Marcela Sabata i Natalii. "Szybko zdecydowaliśmy o wspólnym zamieszkaniu"
- "Jest mi ciężko". Nauczycielka zawieszona za lekcję o depresji uważa, że powód jej kłopotów jest inny
Reporter: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online