Atmosfera w "Prince Charming" robi się coraz bardziej gorąca. Po emisji ostatinego odcinka, widzowie żyją pocałunkiem Jacka Jelonka i Oliwera. Uczestnik programu w rozmowie z reporterem serwisu dziendobry.tvn.pl, Oskarem Netkowskim, opowiedział o kulisach show. Co działo się w willi, kiedy książę nie patrzył?
"Prince Charming" - o czym jest program?
"Prince Charming" to pierwszy w Polsce program randkowy, w którym biorą udział osoby homoseksualne. 13 mężczyzn walczy o serce tytułowego księcia - Jacka Jelonka. Uczestnicy programu przez 30 dni mieszkali razem w luksusowej willi, w której im bliżej finału, tym bardziej temperatura i poziom testosteronu wzrastają.
Jacek zabiera wybranych mężczyzn na randki. Równolegle żegna się też z uczestnikami, z którymi nie nawiąże relacji. Na tę chwilę najbliżej księcia są Marek i Oliwer. Do finału jednak jeszcze sporo czasu, wszystko może się zmienić.
Oliwer Kubiak o kulisach "Prince Charming"
Oliwer ma 25 lat i pochodzi z Trójmiasta. Na pierwszy rzut oka małomówny, jednak jest to tylko taktyka – lubi sprawdzić otoczenie i ludzi, wśród których się znajduje. Oskar Netkowski z serwisu dziendobry.tvn.pl zapytał uczestnika, czy flirtował z którymś z uczestników.
- Jestem strasznie nudny i z nikim nie flirtowałem. Nie kręciłem żadnej dramy. Jacek wie więcej, niż mówi, że wie - powiedział.
Oliwer zapytany, czy coś zmieniłby w związku ze swoim udziałem, odpowiada:
- Nie farbowałbym włosów przed przyjazdem do Hiszpanii. Dzień przed wejściem do programu nie leżałbym na słońcu, bo mam spalone włosy i czerwoną twarz. W kamerach to bardzo widać, ale cóż...
Zobacz także:
- Izabela z Pszczyny nie była jedyna. "Moja żona też zmarła. Kazali jej rodzić martwe dziecko"
- "Mam Talent!": Aż trzy osoby awansowały do finału
- Była gwiazda Little Mix o niszczącym hejcie i depresji. "Zrozumiałam, że muszę sama siebie uczynić szczęśliwą"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online