Gwiazdy odebrały statuetki za działania ekologiczne
Ekologiczna postawa w ostatnim czasie nie jest już przykrym obowiązkiem, a codziennością bardzo wielu osób. Okazuje się, że dobry przykład dają także znane osoby z pierwszych stron gazet. Niektórzy z nich zostali wyróżnieni w trakcie gali "Skrzydła Ekologii", a w rozmowie z reporterką dziendobry.tvn.pl opowiedzieli, jakie działania podejmują, żeby kolejnym pokoleniom żyło się dobrze.
- Ja wydałam walkę plastikowi. To jest chyba moje największe wyzwanie ekologiczne, żeby ilości plastiku były jak najmniejsze. Nie używam plastiku, nie kupuję nic, co jest w plastiku - wyznała Ania Powierza.
O szkodliwości plastiku opowiedziała także Beata Pawlikowska. Sama używa wyłącznie pióra wiecznego, żeby nie kupować jednorazowych długopisów.
- Nigdy nie zapomnę, jak byłam na plaży na Hawajach i po raz pierwszy zobaczyłam, co to tak naprawdę oznacza plastik. Dlatego, że z oceanu zostały wyrzucone maleńkie drobiny plastiku, dlatego, że plastik się nie rozpuszcza. On się rozpada na maleńkie kawałeczki. Cała plaża była usiana mikroskopijnymi kawałeczkami plastiku, takimi, których nawet nie można by wyłuskać z piasku - podkreśliła podróżniczka.
Z kolei Grażyna Wolszczak dba o niskie zużycie wody i stara się też edukować innych, żeby zakręcali kran, kiedy od niego odchodzą. Kolejnym aspektem jest światło i gaszenie go, jeśli nie jest faktycznie potrzebne.
- Jak idę w teatrze i gaszę światła po drodze, to już z daleka słyszę: "o, Wolszczak idzie" - powiedziała aktorka.
Edukacja ekologiczna dzieci
Gwiazdy podkreślają, że bardzo ważne w działaniach ekologicznych jest to, żeby edukować najmłodszych. Same uczą swoje dzieci oszczędzania wody i energii, a w trakcie podróży pokazują pociechom, z czym wiąże się na przykład brak wody.
- Moment, kiedy pojechaliśmy na Sardynię i okazało się, że tam jest susza i nie ma wody, nagle otwiera dziecku zupełnie inne myślenie na temat wody. Przyjeżdżają do domu i już nigdy nie zostawią odkręconej wody kiedy myją zęby - powiedziała Daria Ładocha.
Alżbeta Lenska na wakacjach zaczyna odpoczynek od sprzątania. Bardzo często, niestety, po innych turystach. - Ja czasami nawet najmniejszą rzecz wyciągam ze śmietnika, bo włożyli nie do tego kosza. Jak gdzieś jeździmy, to staramy się ogarniać to, co jest dookoła. Niestety często na wakacjach sprzątamy po turystach. Takie małe rzeczy, ale warto nawet plastikową butelkę zebrać z plaży - podkreśliła aktorka.
Beata Sadowska uczy swoich synów poprzez pokazywanie im konsekwencji pewnych działań. Niepotrzebne zużywanie kartek może doprowadzić do częstszej wycinki drzew, a np. używanie słomek plastikowych zagraża zwierzętom.
- Jak moi synowie mnie pytają, dlaczego nie biorę słomki, bo dla dzieci, taka słomka to jest frajda, to mówię, że od tego giną wieloryby. To nie jest hardcorowe, tylko oni sobie to wyobrażają i biorą makaron długi z pustą dziurką w środku i to jest dla nich totalna frajda - opowiedziała Beata Sadowska.
Zobacz także:
- "Sama, nie znaczy samotna". Ewa Chodakowska wspiera fanki i radzi, jakich ludzi warto unikać
- Kupowanie ubrań dla dzieci w lumpeksie - przedsiębiorczość czy "ohyda"? Zdania mam są podzielone
- Policzyliśmy, ile trzeba wydać, będąc gościem na weselu. "600 zł w kopercie stanowi niewielką część ostatecznej sumy"
Zobacz wideo: Zrównoważona moda według Tomasza Ossolińskiego
Autor: Daria Pacańska