Nietypowy koncert Timberlake'a
Justin Timberlake to znany i ceniony aktor oraz wokalista. 15 marca tego roku gwiazdor wydał nowy album "Everything I Thought It Was". Podczas koncertu w Los Angeles, Timberlake przygotował dla swoich fanów niesamowitą atrakcję. Po 11 latach, na scenie u jego boku pojawili się dawny skład kultowego zespołu lat 90 *NSYNC.
Justin w towarzystwie Joeya Fatonego, JC Chaseza, Lance'a Bassa i Chrisa Kirkpatricka wykonał nowy utwór grupy, "Paradise", który zagościł na albumie piosenkarza. Grupa zaśpiewała też niezapomniane hity *NSYNC takie jak "Bye Bye Bye" czy "It's Gonna Be Me".
Niespodzianka dla fanów *NSYNC
Grupa wystąpiła razem po 11 latach przerwy. W 2013 roku spotkała się na gali MTV, by świętować sukces Justina - otrzymanie nagrody Video Vanguard Award. Teraz po wydaniu nowego albumu (ostatni ukazał się w 2018 roku), artysta wyrusza w trasę koncertową Forget Tomorrow World Tour, podczas której odwiedzi też nasz kraj.
Justin Timberlake opublikował relację z wyjątkowego występu w mediach społecznościowych. - Tylko jedna noc. Dziękuje moim braciom - napisał. Fani nie kryli zachwytu niespodzianką. - "Moje marzenie wreszcie się spełniło", "Niesamowity koncert", "Ciągle płacze po tym występie", "Dziękujemy Wam za to" - czytamy w komentarzach na Instagramie.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Członek Papa Dance potrzebuje pomocy. "Nie jest zdolny do samodzielnego życia"
- Amy Schumer była wyśmiewana za opuchniętą twarz. Lekarz wykrył u niej rzadką chorobę
- Irena Santor przeszła operację. Wiemy, jaki jest stan artystki
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: Plejada.pl/Twitter
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/Lionel Hahn/Contributo