Albin Kulik: kolej to rodzinna pasja
Emerytowany kolejarz po 40-letnim stażu pracy wciąż oddaje się swojej pasji. Obecnie zajmuje się stworzeniem lokomotyw z części, które ma pod ręką lub które kupuje na złomowisku. Jego dzieła często uznawane są za wyjątkowe, stworzone z tak wielką precyzją i dbałością o szczegóły, że wielu uważa, iż zostały wyprodukowane w jakiejś fabryce. Nic bardziej mylnego, parowozy stojące w ogródku starszego pana to wynik jego ciężkiej pracy. - własnoręcznie wykonane egzemplarze przedwojennych pociągów. Okazuje się, że niecodzienne hobby jest tradycją w rodzinie Kulików.
- Kolej to po prostu jest nasza pasja rodzinna. Zapoczątkował ja tata, później ja i teraz kontynuuje ją mój syn - przyznał w wywiadzie Albin Kulik.
Ogródkowe parowozy atrakcją turystyczną
Stojące w ogródku lokomotywy przyciągały uwagę przejeżdżających i przechodzących obok posesji kolejarza ludzi, a najbardziej dzieci. Z tego względu okoliczne szkoły zaczęły organizować wycieczki dla najmłodszych, by w ogródku Kulików przekazać im informacje dotyczące historii kolei. Pan Kulik chętnie dzieli się wiedzą oraz udostępnia dla zwiedzających swoje dzieła, chociaż - jak sam przyznaje - nie lubi być w centrum uwagi.
- Jestem takim człowiekiem skromnym i nigdy nie lubiłem być na świeczniku, aż tu nagle takie zainteresowanie [lokomotywami]. Dzięki temu czuję swoją wartość - przyznał kolejarz.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Muzeum telefonów komórkowych - w tym miejscu zobaczyć można eksponaty nawet sprzed 35 lat
- Pomysł na weekendowy wypad. Muzeum Wsi Radomskiej to świetna zabawa dla całej rodziny
- Zmiany w pracy zdalnej. Państwowa Inspekcja Pracy zapuka do drzwi pracowników?
Autor: Milena Jaworska
Reporter: Alicja Myśliwiec
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN