"Dziadek do orzechów" to jeden z najsłynniejszych baletów. Opowiada historię małej dziewczynki i niezwykłego świata, w którym wszystkie zabawki ożywają. Dlaczego ta historia ciągle nas zachwyca? Na ten temat w Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy z Anną Davies, choreografką, pedagogiem baletu, założycielką szkoły Młody Balet Polski oraz młodymi baletnicami.
"Dziadek do orzechów". Co nas zachwyca w tej historii?
"Dziadek do orzechów" do jeden z najbardziej znanych baletów Piotra Czajkowskiego. Został oparty na opowiadaniu E.A.T. Hoffmanna.
- To takie najbardziej świąteczne przedstawienie baletowe. Jest to opowieść o Klarze, małej dziewczynce, która podczas spotkania bożonarodzeniowego z przyjaciółmi i innymi rodzinami otrzymuje w prezencie dziadka do orzechów. Taką kukiełkę. Ona później ożywa w czasie nocy bożonarodzeniowej i tańczy, walczy z Królem Myszy. Dzieją się rzeczy magiczne - mówiła w Dzień Dobry TVN Anna Davies, choreografka, pedagog baletu.
Anna Davies pracuje z młodymi baletnicami. Jakim wyzwaniem jest dla nich granie w "Dziadku do orzechów"? - Przede wszystkim jest to ogromne wyzwanie pokonania tremy. Przygotowani jesteśmy do tańca. Codziennie uczymy się, ćwiczymy taniec klasyczny. Natomiast wyjście na scenę jest dużym przeżyciem emocjonalnym, bo przeistaczamy się w daną postać - podkreśliła.
Zobacz wideo: Świąteczna piosenka Dzień Dobry TVN
Świąteczna piosenka Dzień Dobry TVN
Świąteczna piosenka Dzień Dobry TVN
Czy młode baletnice znały wcześniej "Dziadka do orzechów"?
"Dziadek do orzechów" to balet, który powstał z myślą o dorosłych. Jednak powstają wersje dostosowane do dzieci. W ten sposób mogą się one oswajać i poznawać balet.
Czy młode baletnice widziały wcześniej "Dziadka do orzechów"? - Tak, to jest super balet. Od razu widać, jak tancerze czują to, jak tańczą z całej mocy - opowiadała jedna z młodych tancerek.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- Halina Mlynkova wspomina rodzinne święta. "Kolacja była tradycyjna, śpiewaliśmy z kancjonału"
- Robert ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia": "Myślałem o dwójce dzieci". Aneta ma jednak inne plany
- Alicja Bachleda-Curuś pokazała syna. Henryk to już nastolatek
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Justyna Rojek-Linda/East News