Późne ojcostwo
Psychoterapeuta Robert Rutkowski ma dwóch synów: 30-letniego Mateusza i 2-letniego Rafała. Gdy urodził się jego młodszy syn Rutkowski miał 54 lata.
Jak przyznaje tacierzyństwo jest dla niego treningiem uważności.
Co więcej, dzięki niemu ja mam więcej czasu na życie. Choć przyznaję, że jak urodził się Rafał to przez kilka tygodni miałem zakwasy. A jestem człowiekiem wysportowanym. Polecam młodym ojcom, by poćwiczyli swoją kondycję, bo ona bardzo się przydaje.
-Jaka jest różnica miedzy pierwszym ojcostwem a drugim?
Myślę, że to obecność. Nic więcej. Większość moich pacjentów nie doświadczyła obecności rodzica w ważnych momentach swojego życia. Najważniejszy okres w życiu dziecka to wiek do 5 lat. Potem to już odkręcanie tego, co się zepsuło.
- dodał psychoterapeuta.
Dariusz Kordek ma dwoje dzieci: 6-letnią Marię i 10-letniego Maxa. Kiedy urodziły mu się dzieci Dariusz miał 44 i 48 lat. Jak przyznaje aktor, ojcostwo w późnym wieku jest bardziej uważne.
Kiedy mężczyzna ma 20 lat musi skupić się na swoim rozwoju i myśleć o sobie, po 40tce bardziej jest skłonny myśleć o innych, także o dzieciach.
Robert Chojnacki jest tatą dwóch córek: 27-letniej Marii i 5-letniej Nikoli.
Kiedy urodziła się starsza córka Robert miał 33 lata, młodsza córka przyszła na świat, kiedy Chojnacki miał 55 lat.
Późne ojcostwo to dla mnie taka poprawka z bycia tatą. Za pierwszym razem w ogóle nie było mnie w domu, robiłem karierę itd. Teraz bardziej zależy mi na tym, by posiedzieć z córką. To jest inne ojcostwo. Jestem w innym miejscu w życiu i jako człowiek i jako rodzic.
Zobacz też:
Tacierzyństwo bez lukru! Krzysztof Skórzyński - ojciec idealny czy wystarczająco dobry?
Olivier Janiak: "Rodzicielstwo to nie bajka"
Blaski i cienie dojrzałego macierzyństwa.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
Źródło zdjęcia głównego: OJO Images RF