Kot spędził dobę w luku bagażowym. Wszystko przez nieuwagę pracowników

Kot spędził dobę w luku bagażowym
Kot spędził dobę w luku bagażowym
Źródło: Savusia Konstantin/Getty Images

Mittens - ośmioletnia kotka rasy maine coon - trzy razy w ciągu doby pokonała odległość między Nową Zelandią a Australią. Obsługa lotniska nie zauważyła klatki ze zwierzęciem, którą umieszczono w luku bagażowym.

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

DD_20241119_Kot_rep_REP_napisy
Buruś - pracownik, jakich mało - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Obsługa zostawiła kota w samolocie

W niedzielę, 12 stycznia, rodzina z Christchurch w Nowej Zelandii podróżowała z ośmioletnią kotką rasy maine coon do swojego nowego domu w australijskim Melbourne. Po wylądowaniu czekali na klatkę ze zwierzęciem. Po trzech godzinach okazało się, że kotka wciąż jest w samolocie i z powrotem leci do Nowej Zelandii.

Obsługa lotniska najprawdopodobniej nie zauważyła klatki ze zwierzakiem, ponieważ zasłaniał ją wózek inwalidzki.

Kotka została w samolocie. Linie lotnicze przepraszają

W trakcie ponownego kilkugodzinnego lotu kotce zapewniono komfortowe warunki. Pilot, który został poinformowany o sytuacji, włączył ogrzewanie w luku bagażowym. Zwierzę później zostało ponownie samolotem przetransportowane do Melbourne, gdzie czekała na nie stęskniona rodzina.

- Mittens wpadła mi w ramiona i się tuliła. To była taka ulga - opowiadała Margo Neas, właścicielka kotki. - To nie był najlepszy początek naszego nowego życia w Melbourne - dodała.

Linie lotnicze Air New Zealand przeprosiły opiekunów kotki za zaistniałą sytuację i zapowiedziały, że zwrócą rodzinie koszty podróży.

Więcej można przeczytać na stronie tvn24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości