Maria Maj wciela się w gospodynię w najnowszym serialu na platformie Max, "Porządny człowiek". Reporter Oskar Netkowski zapytał aktorkę, jakim kompasem moralnym kieruje się na co dzień w swoim życiu. Jak wyznała, są sytuacje, których żałuje z perspektywy czasu.
Maria Maj w serialu "Porządny człowiek"
"Porządny człowiek" to nowy wielowymiarowy thriller psychologiczny, który pokazuje, że ideały nie istnieją. Jak dowiemy się z biegiem odcinków, ideały z pewnością nie istnieją. W jednej z ról została obsadzona Maria Maj. Jak sama przekonuje, jako jedna z nielicznych w fabule ma czyste sumienie.
- Jestem tam jedynym porządnym człowiekiem. Jestem gospodynią i naprawdę jestem porządna, a reszta... różnie bywa. To małą rola, ale bardzo przyjemny. Bardzo podobał mi się scenariusz, zresztą dobrano świetną obsadę - opowiadała aktorka.
- Gospodyni widzi różne rzeczy, ale nie może zareagować, nie wypada jej. To jeden z niewielu seriali, który jest bardzo życiowy. Człowiek może wyobrazić sobie, jak sam by postąpił w danej sytuacji. Wydaje mi się pożyteczny społecznie, zmusza do refleksji - dodała.
Maria Maj i jej życiowe zasady
Maria Maj dobrze znana jest widzom z łagodnych ról, chociaż jak sama wspominała, w "Pułapce" u boku Agaty Kuleszy pokazała charakter na ekranie. Jak sama stara się żyć, by czuć się porządnym człowiekiem?
- Naklęłam mocno w filmie "Wszystkie nasze strachy", więc byłam niepokorna. I jeszcze w serialu "Pułapka" grałam morderczynię. A tak dostaję sympatyczne role - powiedziała Maria Maj.
- Staram się na co dzień nie krzywdzić innych. Ale jak wynika z serialu, różnie bywa. Sama żałuję niektórych rzeczy, ale wiadomo, nie da się już tego naprawić - podsumowała.
Zobacz także:
- Marcowe nowości w serwisie MAX. Tych premier nie możesz przegapić
- Gwiazdy na premierze "Bridget Jones" o wpadkach towarzyskich. "Spadłam ze schodów i był to efekt domina"
- Za kulisami serialu "Lady Love". Te sceny były dla aktorów najtrudniejsze
Reporter: Oskar Netkowski