L.U.C. ogłasza zmiany: "Jest taki moment w życiu, kiedy trzeba podjąć trochę decyzji"

L.U.C. kończy z rapem
L.U.C. - artysta nieoczywisty
Źródło: Dzień Dobry TVN
Łukasz "L.U.C" Rostkowski oficjalnie ogłosił, że żegna się z rapem. Po 22 latach na scenie, niezliczonych projektach i ścieżce dźwiękowej, która trafiła do oscarowego wyścigu, postanowił w pełni oddać się muzyce filmowej. O powodach swojej decyzji i nowym etapie opowiedział w Dzień Dobry TVN.
Kluczowe fakty:
  • Łukasz "L.U.C" Rostkowski – raper, producent i kompozytor, którego ścieżka dźwiękowa do "Chłopów" znalazła się w oscarowym wyścigu – symbolicznie żegna się z mikrofonem, by w pełni poświęcić się muzyce filmowej.
  • 26 lipca 2025 roku podczas Brasswood Festival w Operze Leśnej z gościnnym udziałem muzyków z Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot zagra koncert zamykający jego rapowy rozdział.

Łukasz "L.U.C" Rostkowski żegna się z rapem

Łukasz "L.U.C" Rostkowski zakończył pewien rozdział, który trwał ponad dwie dekady.

- Myślę, że rap będzie zawsze mocno we mnie, w moich żyłach, ale jest taki moment w życiu, kiedy trzeba podjąć trochę decyzji. Jest ten 4-latek [syn kompozytora - przyp. red.], który o 16:00 cię porywa na swoją planetę, z której wracasz o 9:00, jakbyś wrócił z 7-dniowego festiwalu Woodstock w latach 70. i naprawdę ciężko zebrać rym do rymów w takiej sytuacji, kiedy masz takiego fajnego wariata - tłumaczył raper.

Za jego decyzją nie tylko stoi ojcostwo, życie rodzinne, lecz i "Chłopi". - Ten film po prostu zmienił bardzo moje życie. Pisałem do niego muzykę przez 4 lata, w międzyczasie oprócz komponowania brałem mikrofon i nagrywałem dla fanów - zaznaczył nasz gość.

L.U.C. o swojej pasji do muzyki filmowej

Łukasz "L.U.C" Rostkowski po zakończeniu swojej przygody z rapem chce w pełni poświęcić się muzyce filmowej.

- Po tych 22 latach podróży, gdzie zawsze byłem trochę za jazzowy dla hip-hopu, za hiphopowy dla jazzu, za klasyczny dla elektroniki teraz trochę czuję, że tym miejscem [samorealizacji - przyp. red.] jest film, o którym marzyłem już liceum. Mówi się, że w liceum jesteśmy jeszcze niedojrzali, że nie możemy podejmować decyzji i często ten świat nas przytłacza tymi innymi pomysłami, sugestiami, a okazuje się, że wtedy tak naprawdę jesteśmy bardzo mądrzy. Już wtedy wiedziałem, że chcę iść do świata filmu - zauważył kompozytor.

Jak dodał, przez lata miał wiele kompleksów. - Uważałem, że nie skończyłem Akademii Muzycznej, więc nie powinienem komponować muzyki do filmów, że to przecież trzeba mieć umiejętność nut, partytur na orkiestrę, ale teraz są inne czasy i ten projekt "Chłopi" pokazał, że można, że się da - podkreślił artysta.

Przed naszym gościem seria pożegnalnych koncertów. Gdzie i kiedy wystąpi? Posłuchaj całej rozmowy w wideo zamieszczonym na górze strony.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości