Skandalista Ozzy Osbourne. Jakich nieobyczajnych czynów dopuścił się muzyk?

Ozzy Osbourne
Skandalista Ozzy Osbourne
Źródło: Scott Dudelson Contributor/Getty Images
Ozzy Osbourne był nie tylko wybitnym artystą, ale też wielkim skandalistą. Uwielbiał szokować zarówno publiczność zgromadzoną na koncertach, jak i opinię publiczną. Które jego wyczyny na zawsze zapisały się w historii muzyki rockowej?
Kluczowe fakty:
  • Ozzy Osbourne zapisze się w historii nie tylko jako wielki muzyk, ale i wielki skandalista.
  • Podczas jednego z koncertów odgryzł głowę nietoperzowi.
  • Zdarzyło mu się też oddać mocz na pomnik. Za ten czyn trafił do aresztu.

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

Krzysztof Mroczka
W tym miejscu nie boją się mówić o śmierci
Źródło: Dzień Dobry TVN

Ozzy Osbourne i głowa nietoperza

Do rangi legendy urosła historia o nietoperzu. Podczas z koncertów, które promowały solowy album artysty "Diary of a Madman" artysta rzucał w publiczność mięsem zwierząt. W czasie koncertu w Veterans Memorial Auditorium w Des Moines 1982 roku ktoś z publiczności rzucił na scenę martwego nietoperza.

Ozzy był przekonany, że ma do czynienia z gumowa zabawką i włożył ją sobie ust. O tym, jak zorientował się, że coś jest nie tak, opowiedział w swojej biografii "I Am Ozzy". - Od razu poczułem, że coś jest nie tak. Bardzo nie tak. Na początku moje usta wypełniła ciepła, lepka ciecz. Potem głowa w moich ustach drgnęła - napisał.

Gazeta "Des Moines Register" podała, że nietoperza na scenę rzucił 17-letni wówczas Mark Neal. Chłopak zdradził mediom, że zwierzę dwa tygodnie wcześniej do domu przyniósł jego młodszy brat. Niestety zwierzę nie przeżyło.

Ozzy Osbourne podał narkotyki księdzu

Ozzy szokował nie tylko na scenie, ale i w życiu prywatnym. Gdy muzyk związany był jeszcze z pierwszą żoną - Thelmą Riley - pewnego dnia odwiedził ich ksiądz. Podczas tej wizyty wokalista zasugerował żonie, aby poczęstowała duchownego ciastem. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wypiek był z domieszką haszu.

Duchowny miał stracić wtedy przytomność. Do domu odwiózł go - nieposiadający wtedy prawa jazdy - sam Ozzy Osbourne. Warto dodać, że wokalista dokumenty pozwalające na prowadzenie auta uzyskał dopiero w wieku 60 lat. Egzamin zdał za 19 razem.

Ozzy Osbourne w Białym Domu

Ogromna popularność przywiodła muzyka do Białego Domu. Ozzy został zaproszony na Kolację Korespondentów, gdy prezydentem USA był George Bush. Mimo że muzyk podczas tej wizyty nie zrobił nic szokującego, to rzekomo wokalista miał być pod wpływem używek, chwiać się na nogach i zataczać.

Nawet jeśli muzyk był nietrzeźwy, to jego zachowanie nikomu nie przeszkadzało. Wielu gości robiło sobie z nim pamiątkowe zdjęcie. Sam wokalista bardzo chętnie rozdawał autografy.

Ozzy Osbourne oddał mocz na pomnik

Jednak nie zawsze Ozzy Osbourne spotykał się z taką życzliwością i wyrozumiałością. Wielokrotnie artysta był aresztowany za swoje niestosowne zachowanie. Do jednego z zatrzymań doszło przed koncertem w Teksasie. Pijany muzyk wybrał się na spacer. W pewnym momencie artysta poczuł, że musi załatwić potrzebę fizjologiczną. Ozzy Osbourne uznał, że może to zrobić w pobliżu "wielkiej sterty śmieci". Niestety, to, co artysta uznał za "stertę śmieci" było pomnikiem Alamo (znany też jako The Spirit of Sacrifice). Za oddanie moczu na zabytek muzyk został aresztowany. Choć wyszedł z więzienia za kaucją to nie mógł wystąpić na scenie.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości