Jak wygląda praca kuriera przed świętami?

Do Świąt Bożego Narodzenia zostały już tylko dwa tygodnie. Dla kurierów to bardzo intensywny okres. Kurier swój dzień pracy rozpoczyna skoro świt. Jedzie do magazynu, załadowuje samochód, a następnie przez kilkanaście godzin rozwozi paczki po klientach, bo przecież każdy z nas chce pod choinką znaleźć prezent. O tym, jak wygląda praca kuriera w studiu Dzień Dobry TVN opowiedzieli, Ci którzy roznoszą przesyłki. Aleksandra Frąckiewicz, Jakub Sobczyk i Irek Jóźwik.

Święta, najgorszy czas w życiu kuriera?

Na dwa, trzy dni przed Wigilią kurierzy rozwożą nawet do kilku milionów paczek. Średnio dziennie muszą dźwigać ponad tonę pakunków. W listopadzie i grudniu kurierzy zarabiają często podwójne pensje. W tym szczególnym okresie kurierzy muszą mierzyć się również z niewybrednymi komentarzami klientów.

Poza groźbami i wyzwiskami, które zdarzają się notorycznie, zdarzyło się, że pewien mężczyzna próbował mnie pobić. Nie podobało mu się, gdzie zaparkowałam. A kurierzy mogą parkować wszędzie, nawet na zakazie.

-zdradziła w rozmowie Pani Ola.

Czas to pieniądz

Kurierzy w swojej pracy mają najwięcej problemów z przesyłkami za pobraniem. Klienci zazwyczaj nie mają dokładnie odliczonej gotówki. Dla kuriera jest to problem z wydaniem reszty. Zdarza się, że kurierzy słyszą od klientów słowa „pan pójdzie i rozmieni”.

Dla Irka Jóźwika paczki za pobraniem są koszmarem.

Mam taką klientkę, której dostarczam kilka paczek tygodniowo. W końcu zapytałem się jej, dlaczego nie zapłaci za przesyłkę wcześniej, wtedy mógłbym zostawić przesyłkę na recepcji. Pani odpowiedziała, że kiedy płaci za pobraniem, jej mąż nie widzi ile wydaje na buty.

Problematyczne dla kurierów są nie tylko paczki pobraniowe, ale również przesyłki, do których są dołączone dokumenty zwrotne. Są to np. umowy z firmami telekomunikacyjnymi lub faktury.

-Pracujemy zwykle do godziny 18, więc najpóźniej do 16 muszę rozwieźć wszystkie paczki, by móc wrócić do klientów z dokumentami zwrotnymi.

Skomentowała Pani Ola.

Zaproszenie na obiad

Oprócz nieprzyjemnych sytuacji kurierzy w swojej pracy spotykają się również z życzliwością klientów.

Poza napiętym okresem przedświątecznym, ludzie są dla nas z reguły mili. Z racji tego, że kurierzy jeżdżą po stałych rejonach, wszyscy wszystkich znają. To jest duże ułatwienie i bardzo często ludzie proponują mi kawę, herbatę.

Zdradził w rozmowie Jakub Sobczyk.

Łukasz Królak jest kurierem od kilku lat. Zdarzyło mu się, że jednego dnia obsłużył aż 197 klientów. Wszystko po to, by klienci dostali przesyłkę, na która czekają w przewidzianym terminie. Jedną z najprzyjemniejszych sytuacji, jaką wspomina ze swojej pracy to spotkanie z pewną staruszką, której dostarczał paczkę. Kobiet zaprosiła go na dwudniowy obiad oraz herbatę. Opowiedziała o swojej rodzinie.

Nie róbmy prezentów na ostatni moment

Jak wszyscy zgodnie przyznali, prezenty lepiej jest zamawiać z dużym wyprzedzeniem. Każdy z nas chce znaleźć prezenty pod choinką, ale jeżeli zakupy zrobimy zbyt późno, przesyłka może do nas nie dotrzeć. Jak wspomina Pan Kuba:

W Wigilię miałem taką sytuację, że chciałem dostarczyć klientce paczkę. Nie było jej w domu do południa, a w Wigilię pracujemy do 14. Pani zadzwoniła do mnie już po kolacji wigilijnej, około godziny 22 i zapytała czy jeszcze podrzucę jej paczkę, bo chciałaby wyjść na pasterkę. Dlatego ja w grudniu nigdy nie zamawiam prezentów z dostawą kurierem.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości