Tuż po rozpoczęciu akcji "Czytam i podaje dalej" dostaliśmy wiele listów ze zgłoszeniami. Jeden z nich pochodził od osadzonego w areszcie śledczym. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda czytelnictwo w polskich zakładach penitencjarnych. Anna Dziewit - Meller udała się do więzienia. Tu największe "byki" czytają... harlequiny.