Kiedy Aleksander Kwaśniewski w 1995 roku objął urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, zmieniło się nie tylko całe jego życie, ale również jego rodziny. Polityk sprawował tę funkcję przez 10 lat.
Jolanta Kwaśniewska o rozłące z mężem
Jolanta Kwaśniewska rzadko udziela wywiadów w mediach. Jeśli już zabiera głos, to zwykle opowiada o działaniach swojej Fundacji "Porozumienie Bez Barier". Tym razem jednak postanowiła zrobić wyjątek. Wystąpiła w podcaście Doroty Wellman i jej syna Jakuba "WELLcome w popkulturze", w którym wróciła wspomnieniami do lat 90., czyli do czasów przed prezydenturą męża i zaraz po wygraniu wyborów.
- Przez lata byłam bardzo aktywną osobą, bo najpierw byłam zatrudniona w charakterze sekretarki, sama się zgłosiłam do firmy polonijnej. Po paru miesiącach już byłam dyrektorką ds. handlu. Później założyłam własną agencję nieruchomości i pracy miałam po kokardę. Ola była mała, a ja, jak każda mama wielozadaniowa, rano coś ugotowałam, biegłam na 10:00 do agencji, wracałam o 18:00. Musiałam z Olą odrobić lekcje. Wyprać, wyprasować, pójść na wywiadówkę. Bardzo często ktoś z moich klientów mógł oglądać nieruchomość o 20:00. Mówiłam do Oli, że ją przepraszam, a taty w domu nigdy nie ma. Jak to mój mąż mówi "nie narzucał się z obecnością" - powiedziała Kwaśniewska.
Aleksander Kwaśniewski prężnie rozwijał wówczas polityczną karierę, więc rzadko widywał się z żoną i córką.
- W tym roku, 23 listopada jest 45 lat, jak wstąpiliśmy w związek małżeński, ale tak się śmiejemy, że chyba na pół trzeba to podzielić w związku z tym, że tak rzadko bywał w domu - stwierdziła Jolanta.
Początki Jolanty Kwaśniewskiej w roli pierwszej damy
Żona prezydenta wyznała, jak wyglądały jej pierwsze kroki, kiedy zaczęła pełnić funkcję pierwszej damy.
- Nie miałam żadnych doradców. Zaczynałam z takiego punktu zero. (...) W tamtym czasie, jak postanowiłam, że przestaję prowadzić moją agencję, to miałam bardzo dużo wolnego czasu. Listy przychodziły do mnie. Każdy zwracał się z jakąś prośbą, z jakimś problemem. Tych problemów były setki, a najczęściej dotyczyły tego, że rodzice dzieci chorych na choroby nowotworowe, na białaczki, prosili mnie, czy mogę zebrać 100 tys. dol., bo tyle mniej więcej kosztował przeszczep szpiku kostnego w Stanach Zjednoczonych. (...) Wtedy powiedziałam sobie, że zakładam fundację. W tamtym etapie funkcje pierwszej damy były bardziej takie dekoracyjne. W tym pierwszym momencie, ja nie miałam nawet swojego pokoju. Nie było gabinetu pierwszej damy. Mąż mi zaproponował, żebym na parterze Pałacu miała swoją salę. I tak się zaczęła moja przygoda. A cała reszta to była biała tablica i tylko ode mnie zależało, jak ja ją zapiszę - przyznała Jolanta w podcaście "WELLcome w popkulturze".
Nikt nie doradzał Kwaśniewskiej również w kwestii tego, jak powinna wyglądać i co powinna nosić.
- Przed pierwszą ważną wizytą gościa zastanawiałam się, jak mam się ubrać. Po prostu pojechałam z moim ochroniarzem do domów towarowych centrum i buszowałam tam. Kupiłam sobie bardzo ładny kostium, ale spódnica była miniówka. Później już wszystkie spódnice za kolano szyłam i było okej. Jechałam do Wilanowa, bo tam miałam moja fryzjerkę. Później wracałam, malowałam się sama. Wystawiałam wieszak i układałam całą garderobę, w czym będę rano, w czym będę popołudniu. Pożyczałam rzeczy od moich koleżanek. Nie było lekko. Początek nie był taki łatwy - podkreśliła żona Aleksandra Kwaśniewskiego.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Aleksandra Kwaśniewska poinformowała o dużej zmianie w życiu prywatnym. "Gratuluję wyboru"
- Aleksandra Kwaśniewska skończyła 43 lata. Mąż złożył jej życzenia: "Fajna dziewczyna, choć odrobinę DZIWNA"
- Aleksander Kwaśniewski przeszedł operację. "Było parę takich momentów niebezpiecznych i trudnych"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło: YouTube "WELLcome w popkulturze"
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA