Adam z "Hotelu Paradise" wziął sobie do serca słowa taty. Co mu powiedział? [TYLKO U NAS]

Adam z "Hotelu Paradise" wziął sobie do serca słowa taty. Co mu powiedział przed programem?
Adam o udziale w "Hotelu Paradise" i wsparciu bliskich. Co powiedział mu tata?

Adam Osiński wystąpił w 10. edycji "Hotelu Paradise". Wziął udział w programie, by przeżyć niezapomnianą przygodę, ale nie sądził, że uda mu się dojść do samego finału i ostatecznie wygrać. Jak jego bliscy zareagowali, gdy dowiedzieli się, że wystąpi w telewizji? Zobacz wideo.

Adam Osiński o udziale w "Hotelu Paradise 10"

Adam Osiński ma 32 lata i mieszka w Warszawie. Z jego wizytówki do programu wynika, że jest współwłaścicielem wypożyczalni samochodów, a jednocześnie pracuje jako technik histopatologii w laboratorium. Sport to jego codzienność - gra w tenisa, jeździ na rowerze, a zimą przerzuca się na narty i snowboard. Jednak jego największą pasją jest nurkowanie.

Uwielbia podróże, przygody i jest gotowy na miłość. Właśnie dlatego postanowił wziąć udział w 10. edycji randkowego reality show.

- Stwierdziłem, że być może jest to taka ostatnia szansa w moim życiu, żeby się móc zakwalifikować do tego typu programu, zważywszy na mój wiek. (...) Dostałem też miesiąc wolnego z pracy, więc stwierdziłem, że wybiorę się, przeżyję fajną przygodę. No i tak było - powiedział Adam w rozmowie z Justyną Piąstą, dziennikarką serwisu Dzień Dobry TVN.

32-latek oglądał wcześniej program, więc wiedział, na co się pisze.

- Przede wszystkim chciałem przeżyć przygodę życia. Chciałem się sprawdzić w nowych warunkach, gdzieś daleko w hotelu, w którym są kamery, nowi ludzie, konkurencje, wyzwania. Chciałem poznać nowych ludzi. Nie zamykałem się na żadną z relacji. Po prostu chciałem zobaczyć, co przyniesie ten program. Jeżeli się zakocham, to super, jeżeli nie, to też fajnie by było wynieść właśnie jakieś takie koleżeńskie relacje z tego programu - przyznał zwycięzca 10. edycji show.

Jak bliscy Adama zareagowali na jego udział w "Hotelu Paradise"?

Adam w wywiadzie podkreślił, że otrzymał wielkie wsparcie ze strony bliskich, którzy kibicowali mu podczas pobytu w hotelu.

- Mama była wspierająca, bardzo ucieszona. Trochę się bałem, jeżeli chodzi o mojego ojca, bo jak byłem mały, to mi nawet zakazywał oglądania "Big Brothera", więc on ma taki stosunek do tych wszystkich reality show. Ale jednak mile się zaskoczyłem, gdy mi powiedział właśnie: "Idź synu, może ci się uda wygrać, może kogoś fajnego poznasz". Tak że od niego też takie mega wsparcie uzyskałem - stwierdził uczestnik "Hotelu Paradise".

Znajomi z pracy Adama byli niezwykle podekscytowani, gdy zobaczyli go w telewizji.

- Ja im nie mogłem oczywiście powiedzieć, gdzie byłem i co robiłem. Trzymałem to w tajemnicy. W ten dzień, kiedy wszedłem do programu, mogłem im oznajmić, słuchajcie, włączcie sobie dzisiaj o 20:00 TVN7. Będzie was czekać miła niespodzianka. Nawet ich wszystkich zebrałem do kupy w jednym takim większym pokoju, w takiej sali, gdzie wszyscy się pomieszczą. Myśleli, że ja chcę złożyć wypowiedzenie, że chcę odejść z roboty. Trochę ich zaskoczyłem, że wziąłem udział w takim programie - przyznał.

Cały wywiad znajdziesz w materiale wideo.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości