W ubiegłe wakacje pewien mężczyzna wjechał rozpędzonym samochodem w sopockie molo. Staranował przy tym 23 osoby. Zatrzymał się dopiero, gdy potrącił ostatniego z przechodniów, którym bym sopocki psycholog i pisarz Adam Ubertowski. Pan Adam z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Groziła mu nawet amputacja nogi. Rok po tragedii Pan Adam wydał książkę, w której opisał całą sytuację. Czy Sopocianin pamięta moment wypadku? Jak się dziś czuje? O pechowej nocy opowiedział w Dzień Dobry TVN.