Początki kariery i pasja do fryzjerstwa
Pasja do fryzjerstwa często rodzi się z marzeń lub rodzinnych tradycji. W przypadku Łukasza było zupełnie inaczej. Decyzja zapadła spontanicznie i trochę z przypadku, a nieoczekiwany wybór okazał się początkiem drogi, która ukształtowała całe jego życie zawodowe.
- Nie dostałem się do liceum plastycznego w Zabrzu. Mój kolega namówił mnie do tego, żebyśmy razem poszli do szkoły fryzjerskiej. I mówi, "chodź, pójdziemy do szkoły fryzjerskiej, tam się dostaje pieniądze za praktyki". Moim rodzicom się nie przelewało. Pomyślałem, "w końcu będę miał jakieś pieniądze". Kolega mnie wyrolował, poszedł do innej szkoły, ale ja tam zostałem. I tak się to wszystko zaczęło – wspomina Łukasz.
Obecnie nie ma w polskim show-biznesie osoby, której głowy nie czesał uzdolniony fryzjer. Na swoim koncie ma współprace z Agnieszką Woźniak-Starak, Joanną Krupą, Patrycją Markowską, Anitą Lipnicką czy Alicją Majewską.
- Staram się być zawsze profesjonalny i zawsze wykonać swoją pracę najlepiej. Staram się też budować fajną atmosferę. Nawet w sytuacjach, kiedy mam gorszy dzień, to przychodzę do pracy i nie chcę nim zarażać nikogo – powiedział.
Łukasz nie boi przyznawać się również do swoich błędów. Jak przyznał, zdarzyło mu się zepsuć klientce włosy.
- Przez pomyłkę wymieszałem farbę, która miała być blondem z kolorem niebieskim. Pani nawet się nie zorientowała. Siedziała półtorej godziny na myjce, ja tam kombinowałem. Ale finalnie wyszedł przepiękny kolor – wspomina.
Fryzjer gwiazd o wejściu do świata show-biznesu
Dziś sam stał się gwiazdą. Łukasz dostał swój program na antenie TTV. Jak wspomina przeskok z osoby, która słucha o świecie show-biznesu do osoby, która staje się jego częścią. Łukasz zdradził, że wiele rzeczy zaskoczyło go, zarówno w pozytywny, jak i negatywny sposób.
- Poznałem bardzo dużo inspirujących ludzi, ale poznałem też bardzo dużo fejków. Ludzi, którzy przed kamerami udają, że są fantastyczni, że pomagają, a w rzeczywistości okazało się, że są zupełnie inni. Zrodziły się też przyjaźnie - dodał.
Łukasz Urbański usłyszał diagnozę. "Nie ukrywam, że miałem myśli samobójcze"
Jakiś czas temu Łukasz wybrał się do lekarza na badania, wydawałoby się zupełnie rutynowe, takie, które każdy z nas powinien raz na jakiś czas wykonywać. Diagnoza była druzgocąca, podejrzenie guza mózgu.
- Pierwsza reakcja, totalny paraliż, nogi z waty. Myślę, że to jest dokładnie tak, jak się czują ludzie, którzy dostają wyrok śmierci. I tu też chciałbym zaapelować do lekarzy, żeby naprawdę nauczyli się rozmawiać z pacjentami, bo ja zrozumiałem po pierwszych konsultacjach, że z tym się nie da nic zrobić. Lekarz powiedział: gdybym zdawał dzisiaj egzamin, to bym zaznaczył, że ma pan glejaka. Bardzo trudne miejsce. I zostawił mnie z tym. Wróciłem do samochodu. Popłakałem się – wspomina Łukasz.
Łukasz przez kilka dni nie był w stanie dojść do siebie. Kluczową rolę odegrali wówczas jego bliscy, byli nie tylko wsparciem, ale całą jego siłą, by się nie poddać, lecz podjąć walkę.
- Nie ukrywam, że miałem po tej sytuacji myśli samobójcze. Z drugiej strony myślałem sobie, nie, nie możesz tego zrobić, musisz walczyć do końca, bo jeśli to zrobisz, to skrzywdzisz ich jeszcze bardziej – dodał.
Po dwóch latach ciężkiego okresu jedna klientek poleciła Łukaszowi neurochirurga, który odmienił jego myślenie i dał wiarę w lepsze jutro.
- Ta rozmowa zmieniła wszystko, zupełnie. Dała mi totalną nadzieję. Moja klientka Agnieszka, była ze mną, pomagała mi w tej rozmowie online, bo wiedziała, w jakiej jestem rozsypce. Lekarz powiedział, że to jest do zoperowania. Za chwilę mam właśnie operację, ale ja się już jej nie boję. Wiem, że to jest tak naprawdę operacja, która uratuje mi życie, dzięki której tak naprawdę narodzę się na nowo – wyjaśnił.
Dziś Łukasz pragnie zaapelować do wszystkich, by wykonywali rutynowe badania.
- Mam wielu klientów lekarzy i właśnie oni mi mówią, że jeżeli wcześniej się wykryje nawet bardzo złośliwe nowotwory na wczesnym stadium, one są wyleczalne. Dlatego też postanowiłem powiedzieć o tym publicznie, bo być może ktoś dzięki temu pójdzie zrobić badanie i jeśli tak będzie, to dla mnie to będzie olbrzymi sukces – podsumował.
Myśli samobójcze - gdzie szukać pomocy?
Jeśli masz objawy kryzysu emocjonalnego - nie czekaj. W Polsce dostępnych jest kilka zupełnie bezpłatnych, całodobowych infolinii, na których znajdziesz pomoc.
Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym, telefon: 800 702 222;Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111. Więcej znajdziesz w artykule: Pomoc dla osób w kryzysie – gdzie i jak jej szukać?
Zobacz także:
- Maja Hyży zapozowała ze śpioszkami. "Nasza rodzina niebawem się powiększy"
- Wielki powrót Beaty Kozidrak. Rozwiąż QUIZ i sprawdź, czy jesteś jej największym fanem
- Dwie bolesne zdrady nadszarpnęły jego zaufanie do kobiet. Teraz szuka wiernej partnerki
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Sandra Hajduk-Popińska