"Ta Jedna Ciotka" bawi internatów. "Zawodowo jestem chłopem przebranym za babę"

To przecież "Ta Jedna Ciotka"
Źródło: Dzień Dobry TVN
To przecież Ta Jedna Ciotka
To przecież Ta Jedna Ciotka
Jerzy Bralczyk i Michał Ogórek o poczuciu humoru Polaków
Jerzy Bralczyk i Michał Ogórek o poczuciu humoru Polaków
Szkolne i przedszkolne „wpadki” dzieci i rodziców
Kto jest największym jajcarzem na planie "BrzydUli 2"?
Kto jest największym jajcarzem na planie "BrzydUli 2"?
Mateusz Glen - znany internautom jako "Ta Jedna Ciotka" - w zabawnych, krótkich nagraniach parodiuje stereotypy "ciotek", które narzekają i dzielą się życiowymi mądrościami. Jak zrodził się ten pomysł? Skąd czerpie inspiracje? O tym twórca postaci opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Mateusz Glen jako "Ta Jedna Ciotka" bawi Polki i Polaków

"Ta Jedna Ciotka" to parodia stereotypowej polskiej cioci, czyli kobiety z zakręconymi na wałki włosami i staromodną biżuterią. Mateusz Glen równo rok temu stworzył tę postać.

- Pod moim blokiem przechodziła procesja Bożego Ciała i stwierdziłem, że nagram sobie taką panią, która idzie wiadomo, w jakim celu, ale gdzieś tam po drodze "skomplementuje" sobie koleżankę, tutaj obgada, a tam o pogodzie wspomni. I po prostu te filmiki zaczęły się tworzyć - wyjaśnił genezę gość Dzień Dobry TVN.

Jak dodał, w rodzinie ma dużo ciotek, babć, które stanowią dla niego źródło inspiracji.

- Są takie teksty klasyczne, typowe jak np. "skórkę od pomidorka trzeba odkroić, bo się przyklei do żołądka". Te babcie, ciocie gdzieś tam wprowadzały: "dajta spokój", "toć", "żeśmy". Jakoś to tak łapałem przez całe życie, że nagle skondensowałem wszystkie kobiety i jestem - zaznaczył.

Pierwsze kreacje do nagrań Mateusz Glen pożyczał od babci. Później zaczął zaopatrywał się w sklepach z używaną odzieżą, a obecnie wielu fanów wysyła mu np. biżuterię. Popularna cioteczka, w której odnajdziemy stereotypowe zachowania również mam i babć, zdobyła bowiem serca zarówno młodszych, jak i starszych użytkowników TikToka.

Mateusz Glen, czyli chłop przebrany za babę

Młody artysta został wychowany przez kobiety, dlatego tak dobrze umie wyłuskać ich typowe zachowania.

- Wszystkie ciocie, chrzestne przyjeżdżały i rozpieszczały. Siedzieliśmy sobie przy stole, a tu nagle: "No, kochani, wiecie, gdzieś tutaj mam w biustonoszu stówkę. Marcinku, Dorotko, tam na goferka będziecie mieli" - przytoczyła "Ta Jedna Ciotka", po czym wręczyła prowadzącym Dzień Dobry TVN 100 zł.

Typowe ciotki jednak nie tylko rozpieszczają, lecz i potrafią wbić szpilę.

- Wiadomo, że sąsiadka nie może mieć lepiej. Gdyby ciotka była teraz w studiu, to powiedziałaby: "No pięknie tutaj, wersalka nawet wygodna, to by się wyspało jak królowa. No, ale wodę tylko? Chociaż kompotu mogliście nagotować. Licho, licho w tym studiu" - zażartował gość Dzień Dobry TVN.

Mateusz Glen nad postacią ciotki pracuje od rana do wieczora. - Wszystko nagrywam sam. Montuję, makijaż - to jest całe moje dzieło. Zawodowo jestem chłopem przebranym za babę - podkreślił z uśmiechem.

Czym nasz gość się zajmował, zanim został "Tą Jedną Ciotką"? Jak bliscy reagują na jego nagrania? Posłuchaj całej rozmowy w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości