- Maria Jeleniewska jest popularną influencerką i mierzy się z hejtem w Internecie.
- Zwyciężyła w tanecznym show, co wywołało falę nienawistnych komentarzy. Internauci zarzucali jej, że nie była najlepsza i nie zasłużyła na zwycięstwo.
- Maria wyraziła sprzeciw wobec hejtu w sieci. Podkreśliła, jak negatywny ma to wpływ na osoby, które tego doświadczają.
Maria Jeleniewska reaguje na hejt w sieci
Maria Jeleniewska wystąpiła w tanecznym show. Dała z siebie wszystko zarówno na próbach, jak i na parkiecie, gdy jej popisy oceniali jurorzy i widzowie. Starania młodej gwiazdy zostały docenione, dzięki czemu influencerka wygrała program.
Niestety, po werdykcie na Marysię spadła lawina hejtu. Internauci zarzucali jej, że nie była najlepsza i nie zasłużyła na zwycięstwo. Nienawistne komentarze były kierowane również pod adresem Kuby, partnera Jeleniewskiej.
- Każdy ma swoich faworytów, którym kibicuje, za których trzyma kciuki, na których głosuje. Myślę, że zawsze jest takie niezadowolenie, jeśli nie wygra nasza ulubiona para. Chyba takie najgorsze w tym wszystkim było to, kiedy ktoś ujmował mi, że tańczyłam źle tylko dlatego, że nie wygrała ta ulubiona para. Komentarze pojawiały się takie, że "Nie potrafisz tańczyć, wygrał Internet". W ocenach jurorów ostatecznie po wszystkich odcinkach okazało się, że ta suma punktów była najwyższa w porównaniu do innych par - wyjaśniła Maria Jeleniewska.
Zdaniem Kuby Nowosińskiego, który jest influencerem, ale też partnerem Marysi, nienawistne komentarze internautów były bardzo niesprawiedliwe. Hejterzy uznali, że Jeleniewska zwyciężyła nie dzięki swoim umiejętnościom, lecz za sprawą wielkiej liczby fanów, którzy jej kibicują.
- Taki slogan, który najczęściej się powtarzał, to że "wygrał TikTok". To takie krótkie hasło, za którym kryje się to, że wygrała popularność, wygrały zasięgi. Ale to nie działa na takiej zasadzie, że wygrały wyłącznie te liczby, czy ta armia obserwatorów, która jest za Marysią. To jest społeczność, która była budowana przez lata. Osoby, które nie są zadowolone z miejsca, które zajęły, albo ich fani nie mogą mieć Marysi za złe, że pracowała na tę społeczność i zebrała na TikToku ponad 13 milionów obserwatorów. Jeśli ktoś chce rywalizować na tym samym poziomie w programie rozrywkowym, w którym ostateczne zdanie mają widzowie, to trzeba ciężko pracować, startować z tego samego pułapu i zdobyć te 13 milionów widzów - wskazał Kuba.
Maria Jeleniewska sprzeciwia się hejtowi w Internecie
Jeleniewska podkreśliła, że stara się nie czytać hejterskich komentarzy, ale i tak do niej docierają.
- Z hejtem zmagałam się od samego początku mojej działalności w Internecie. W tamtym momencie bardzo przyjmowałam to do siebie. To wpływało na to, jak siebie postrzegałam. Uznałam, że teraz nie chcę tego sobie robić. Z jednej strony dystansujesz się od tego, a z drugiej strony wchodzi to do głowy, czytając przykre rzeczy na swój temat, że: "nie zasługujesz, nie należy ci się, nie potrafisz". Jesteś zadowolony ze swojego wyniku, z tego ile serca w to włożyłeś, a mimo wszystko masz taką niepewność, że co jeśli ci ludzie mają rację - wyznała Marysia.
Gwiazda sieci będzie poruszać tematykę związaną z mową nienawiści, ponieważ wiele osób dotyka hejt - zarówno dorosłych, jak i młodzież.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że dużo osób się z tym zmaga. Dlatego chciałam, żeby mój ostatni taniec w programie tego dotyczył. Żeby każdy, kto się z tym mierzy, znalazł w tym kawałek siebie i potrafił znaleźć w sobie siłę, żeby się temu przeciwstawić. A ludzie, którzy takie ciosy zadają, żeby zrozumieli, jak to potrafi krzywdzić drugą osobę - podkreśliła Jeleniewska.
Całą rozmowę znajdziesz w wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- Hate pages to nowe oblicze przemocy. "Wiele dzieci ma za sobą próby samobójcze"
- Dramatyczny apel medyków. "Wielokrotnie grożono mi śmiercią"
- Hejterzy na zamówienie. "Życzono śmierci mojemu nienarodzonemu dziecku"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News