- Małgorzata Rozenek-Majdan dzieli się refleksjami nad stratą dzieci i bólem rodziców, którzy doświadczyli przedwczesnej śmierci swoich pociech.
- Gwiazda opisuje, jak z synami rozmawia o śmierci i docenianiu życia, wykorzystując do tego m.in. wizyty na cmentarzu.
- Rozenek-Majdan przyznaje, że boi się śmierci w kontekście zostawienia dzieci, ale podkreśla, że warto poruszać trudne tematy, aby pokazać, co w życiu naprawdę ważne.
Małgorzata Rozenek-Majdan o stracie i dzieciach
Myśl o stracie dzieci, które odchodzą za wcześnie, porusza gwiazdę do głębi i wywołuje w niej refleksję nad wartością życia i więzi rodzinnych. - Jakbym miała myśleć, kogo mogłabym sprowadzić na świat, to na pewno pierwsza myśl, która pojawia się w mojej głowie, to jakieś bardzo kochane przez swoich rodziców dziecko, które musiało przedwcześnie odejść - mówiła.
- My ostatnio rozmawialiśmy w jednej z fundacji o rodzicach, którzy muszą się mierzyć ze stratą i powiem ci, ja sobie tego po prostu nie jestem w stanie wyobrazić. Więc ja bym najchętniej chciała, żeby wróciły do swoich rodziców wszystkie dzieci, które musiały odejść za wcześnie, bo nie wyobrażam sobie, jak potworną traumą i bólem muszą się ci rodzice mierzyć. I myślę, że chciałabym zrobić to w ten sposób - opowiadała Małgorzata.
Rozmowy o śmierci z dziećmi to dla Rozenek-Majdan naturalna część wychowania, ale także moment intensywnych emocji i refleksji. - My z chłopakami w ogóle rozmawiamy o różnych rzeczach i kalendarz bardzo często wymusza tego typu rozmowy. To jest świetne, ten pierwszy listopada jest takim bardzo dobrym momentem do tego, żeby zastanowić się, zatrzymać się i właśnie pogadać. To jest dobry pretekst do tego, żeby porozmawiać z dziećmi. My chodzimy na cmentarz, odwiedzamy groby, to jest też dobry moment do tego, żeby porozmawiać o tych, którzy odeszli i pogadać też z chłopcami, że życie jest tak krótkie, że należy je doceniać, że trzeba po prostu spędzać ten czas wartościowo, aktywnie i w sposób pełny, bo właśnie któregoś dnia może nas zabraknąć. Ja zawsze wykorzystuję ten moment do tego, żeby powiedzieć chłopcom, pamiętajcie, bo jak mnie zabraknie, to macie tylko siebie - tłumaczyła.
Lęk przed śmiercią i znaczenie życia według Rozenek-Majdan
Małgorzata Rozenek-Majdan przyznaje, że świadomość przemijania jest jednym z najtrudniejszych tematów dla matki, które konfrontują z codziennością i planami na przyszłość.
- Ja się boję tego, że śmierć mogłaby zatrzymać wszystkie moje plany. Boję się śmierci w takim kontekście, że bardzo bym nie chciała zostawiać swoich dzieci. To jest typowe dla matek, że one nawet umrzeć sobie nie mogą spokojnie, więc zawsze myślałam, że to jest taka rzecz, która wraz z wiekiem dzieci po prostu osłabia się ten lęk w rodzicach - tłumaczyła gwiazda.
Decyzje o rodzicielstwie, wiek i zdrowie są dla gwiazdy nie mniej ważne niż emocje, a rozmowy o śmierci pomagają jej docenić każdy moment życia.
- Gdy zdecydowaliśmy się na Henryka, to braliśmy to pod uwagę, bo nie byliśmy najmłodszymi rodzicami i bardzo dla nas ważne było to, czy będziemy w odpowiednim zdrowiu, w odpowiedniej sile do czasu, w którym on będzie dorosłym chłopakiem. Ale powiem Ci jedną rzecz, że ja mam tyle lat, ile mam i można by było powiedzieć, że jestem bardzo dorosłym człowiekiem, ale moi rodzice żyją i mama i tato. I wiem przez moje doświadczenie, że nigdy nie ma takiego wieku dla dziecka, w którym ono będzie gotowe do tego, żeby się ze śmiercią rodziców zmierzyć. Więc to są takie tematy, które warto podjąć właśnie w tej okolicy tego czasu, bo to pokazuje tak naprawdę, co jest w życiu ważne - podsumowała.
Zobacz także:
- Dlaczego pogrzeb musi być przed niedzielą? Poznaj polskie przesądy i zwyczaje pogrzebowe
- Nawiązuje kontakt ze zmarłymi. "Najbardziej przejmujące są sceny z dziećmi"
- Słychać go w szpitalach i ośrodkach opieki paliatywnej. Łabędzi śpiew zapowiada rychłą śmierć
Reporter: Oskar Netkowski