Nutella, Merida i Koka. Tak nie nazwiesz dziecka w Polsce

radosne dziecko
Manuel Breva Colmeiro / Getty Images
Źródło: Moment RF
Fantazja polskich rodziców często nie ma granic. Urzędnicy toczą codzienną batalię z oryginalnymi pomysłami na imię dla dziecka. Rambo, Merida czy Electrolux to tylko niektóre z nich.

Rodzice z wyobraźnią

Na wybór imienia dla dziecka, mamy z reguły dziewięć miesięcy. Nasza fantazja musi jednak zderzyć się z bolesną rzeczywistością. Nie wszystkie nasze pomysły spotkają się bowiem z aprobatą urzędników.

Zdarzała się na przykład chęć nadania imienia Belfegor

- wspomina Edmund Olczak z Urzędu Stanu Cywilnego w Krakowie

Gdyby pozwolić rodzicom na pełną swobodę, wśród znajomych mielibyśmy zapewne jakiegoś Rambo, albo Jointa, a wybranką naszego serca mogłaby być Koka.

Więcej:

Pomysłowość rodziców nie zna granic

Oprócz spektakularnych pomysłów na imię dla berbecia, takich jak Nutella, Batman, czy Nirvana, istnieje duża liczba dzieci, których imiona, pomimo oryginalności, spotkały się z akceptacją urzędników. Nie dziwmy się zatem, gdy na ulicy spotkamy Ziemka, drzwi przytrzyma nam Cieszko, a nasz daleki kuzyn od strony prababci zowie się Faust.

Jak nie dać się ponieść rodzicielskiej fantazji? Prof. Jerzy Bralczyk ma taką radę:

Śmiesznych nie dawać. Bardzo obcych nie dawać. Trudnych w wymówieniu i odmianie nie dawać

Więcej: Urzędnicy, a imiona dla dzieci

Noworoczni mieszkańcy powiatu tarnowskiego. Tymek, Helena i Izabella przyszli na świat 1 stycznia
podziel się:

Pozostałe wiadomości