Informację o śmierci Ewy Greś opublikował teatr, z którym była zaprzyjaźniona i na deskach którego regularnie występowała. Fani jej talentu żegnają aktorkę w czułych słowach.
Ewa Greś nie żyje - teatr w żałobie
Ewa Greś była znana przede wszystkim miłośnikom teatru, bo to głównie z nim związana była jej zawodowa kariera. Szerszej publiczności dała się poznać dzięki roli w serialu TVN "Na Wspólnej", w którym występowała od 2003 roku.
Swoją koleżankę pożegnali koledzy i dyrekcja Teatru Żydowskiego w Warszawie.
Ewo, dziękujemy Ci za piękne role, będzie nam Ciebie brakowało
- czytamy na stronie internetowej teatru.
Pełen emocji post opublikował również Chochlik Kulturalny - bloger i krytyk teatralny.
Serce mi krwawi. Nie żyje artystka Teatru Żydowskiego - Ewa Greś. Aktorka z pięknym piachem w głosie, wielką wrażliwością i kulturą grania. Kilka miesięcy temu składając jej życzenia urodzinowe, napisałem, że to kobieta, w której oczach kryje się tajemnica. Że tęsknię za jej Sophie Tucker z niezwykłego spektaklu "One same". Zdarzało nam się długo rozmawiać. O życiu, o teatrze. Nawet gdy pojawiała się na scenie nieco rzadziej, podsyłała mi informacje o ciekawych wydarzeniach, o tekstach, które powinienem przeczytać. Mówiła zawsze: Panie Chochliku... Cieszyła się, mając wokół siebie ludzi. Miała dopiero czterdzieści cztery lata... Tak bardzo mi przykro, że nigdy więcej nie zobaczę jej już w teatrze. Wiem, że to zabrzmi melodramatycznie, ale wierzę, że ona jest gdzieś tutaj obok nas, za taflą szkła. Nie potrafimy jej zobaczyć, ale ona jest...
- napisał bloger, żegnając się z aktorką.
Kariera Ewy Greś
Absolwentka Studium Aktorskiego przy Teatrze im. Stefana Jaracza oraz Wydziału Malarstwa i Grafiki na ASP w Gdańsku. Występowała w takich sztukach jak „Śluby panieńskie”, „W nocy na starym rynku. Gorączka jesiennej nocy”, „Moralność Pani Dulskiej”, „Poskromienie złośnicy”, „Rodziny, których nie ma, czyli Anonimowi Żydzi Polscy” oraz „Pamiętnik narkomanki”. Od 2003 roku grała również w serialu TVN "Na Wspólnej".
Zobacz też:
Gołda Tencer i jej historia jak z filmu: "Wszyscy moi przyjaciele wyjechali, zostały puste domy"
Krystyna Janda: „Bezpieczniej czuję się w teatrze”
Autor: Bartosz Tomaszewski
Źródło zdjęcia głównego: Artur Zawadzki/REPORTER