Sprawie przyjrzeli się reporterzy programu "Uwaga!" TVN.
Sprawie przyjrzeli się reporterzy programu "Uwaga!" TVN.
Mimo mrozu i opadów śniegu pięcioro turystów wybrało się na Babią Górę w krótkich spodenkach. Jedna z uczestniczek wspinaczki omal nie przypłaciła tej wyprawy życiem. W stanie głębokiej hipotermii, z odmrożeniami kończyn, została przetransportowana do szpitala.
W pierwszą niedzielę stycznia Pani Krystyna wracała do domu leśnymi drogami. Niestety nie dotarła do niego. Jej auto zaklinowało się na nasypie, a telefon się wyładował. Kobietę odnaleziono we wtorek. Była w stadium głębokiej hipotermii. Pomimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować. Oto rekonstrukcja ostatnich dni życia Pani Krystyny i akcji ratunkowej.
Pamiętacie historię Adasia, którego doskonali lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie wyprowadzili z bardzo głębokiej hipotermii? Sprawdziliśmy, jak chłopiec czuje się teraz - rok po pobycie w szpitalu. Czy hipotermia nie wpłynęła negatywnie na funkcjonowanie jego organizmu?
Ta historia przywraca wiarę w cuda. Dwuletni Adaś trafił do prokocimskiego szpitala po nocy spędzonej na mrozie w samej tylko piżamce. Wydawało się, że szanse na przeżycie ma niewielkie, ale udało się. Adaś jest w pełni sił i dziś jedzie do domu. Ostatniego dnia pobytu w szpitalu odwiedziła go dziennikarka Dzień Dobry TVN Ula Chincz. Rozmawiała również z prof. Januszem Skalskim, dr Anną Świerczyńską i mamą Adasia - Pauliną Ćwięczek. Czy Adaś robi szybkie postępy podczas rehabilitacji? Czy dom już jest przygotowany na powrót chłopca? Jak będą wyglądały dni Adasia po wyjściu ze szpitala?