W poniedziałek 5 sierpnia media rozpisywały się o triathlonistce, która zachorowała po zawodach w Sekwanie. Dowiedzieliśmy się też o inwazji modliszek w Polsce. Dziś okazało się też, że fani wyprzedają pamiątki po koncercie Taylor Swift.
Do tej pory spotkanie jej w Polsce nie było łatwym zadaniem. Modliszka zwyczajna żyła bowiem na południu kraju. Od kilku tygodni coraz częściej widziana jest w stolicy.
Mogą budzić strach i odrazę. Duże, włochate i głośne insekty atakują zwykle wieczorami podczas spacerów, wplątują się we włosy oraz wpadają za ubrania. W lipcu będzie ich zdecydowanie więcej, ponieważ trwa właśnie inwazja guniaka czerwczyka. Czy należy się go bać? Czym są jego "pijane loty"? Czym ten owad różni się od chrabąszcza, z którym często jest mylony?
Jej synek urodził się tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Później pani Kateryna zeszła do schronu, ale nie miała siły, by nieść dziecko. - Nie życzę nikomu czegoś takiego przeżyć - opowiada kobieta. Zaledwie dzień po porodzie siadła za kierownicę i przejechała z maleństwem aż 500 km, bo jej rodzinny Łuck był bombardowany.
Trwa wojna w Ukrainie. Wojska rosyjskie zaatakowały Żytomierz. - Zginęły cztery osoby, w tym dziecko - poinformował doradca MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
Trwa wojna w Ukrainie. Kijów i inne miasta pozostają pod ostrzałem rosyjskich sił zbrojnych. Do ukraińskiej armii cały czas dołączają ludzie, gotowi stanąć w obronie ojczystego kraju. W gronie ochotników znalazł się 27-letni Paweł Majstrenko.
W czwartek, 24 lutego br. Rosja zaatakowała Ukrainę po rozkazie wydanym przez prezydenta Władimira Putina. Dwa okręty wojenne rosyjskich sił zbrojnych pojawiły się przy Wyspie Węży na Morzu Czarnym. Jak wynika z zapisu wydarzeń, Rosjanie zażądali od obrońców kapitulacji. Usłyszeli krótką odpowiedź: "Pie**** się".
Sean Penn, jeden z najbardziej cenionych aktorów Hollywood, pomimo trwającej wojny na terenie Ukrainy nie zdecydował się na opuszczenie tego kraju. Celem jego pobytu jest zebranie materiałów do filmu dokumentalnego. O jego wizycie poinformowało biuro prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
"Mamy do czynienia z tym scenariuszem, którego najbardziej się baliśmy".