Podsumowanie najważniejszych newsów z niedzieli, 24 listopada.
Co wyprowadziło wokalistkę z równowagi?
Anna Jurksztowicz i Chris Schittulli to polsko-francuski duet. Artyści na naszej scenie zaprezentowali nowy singiel "Varsovie". Jak podoba wam się ten wykon?
Anna Jurksztowicz uwielbia nie tylko muzykę i śpiew, ale także spacery. Okazuje się, że dziennie robi nawet dwadzieścia tysięcy kroków. W materiale Dzień Dobry TVN zdradziła, że chodzenie daje jej dobre samopoczucie, ale też wolność.
Wtedy jeszcze nie wiedziały, że zapoczątkują tradycję trwającą do dziś.
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębki po wielu latach małżeństwa postanowili się rozstać. Takie informacje podało w czwartek wiele portali. Znany kompozytor odniósł się do sprawy i wydał oświadczenie. Okazuje się, że od ponad dwóch lat para jest w separacji.
Anna Jurksztowicz to popularna artystka, która od 35 lat pobija scenę muzyczną. W Dzień Dobry TVN zaprezentowała swój nowy singiel "Wiosennie" i przy okazji opowiedziała, czym się zajmuje, gdy nie śpiewa oraz jaki jest jej sposób na młodość.
Anna Jurksztowicz pojawiła się na naszej scenie i zaczarowała premierowo widzów Dzień Dobry TVN utworem "Na do widzenia". Piosenka pochodzi z nowej płyty wokalistki "Jestem taka sama". Trudno się nie wzruszyć. Koniecznie zobaczcie ten występ!
Kilka tygodni temu premierę miała najnowsza płyta Anny Jurksztowicz pt. "Jestem taka sama". Teraz na scenie Dzień Dobry TVN zaprezentowała trzeci singiel z tego albumu - "Swój kawałek nieba". O czym opowiada?
Trudno w to uwierzyć, ale od debiutu Anny Jurksztowicz minęło już 35 lat. To właśnie w 1985 roku podczas Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu wokalistka po raz pierwszy zaprezentowała się szerokiej publiczności. O początkach swojej kariery i najbliższych planach artystycznych opowiedziała w Dzień Dobry TVN, a na naszej scenie zaśpiewała nowy utwór "Jestem taka sama". Posłuchajcie.
W tym roku mija 35 lat, od kiedy Anna Jurksztowicz na opolskiej scenie zaśpiewała utwór "Diamentowy kolczyk". Występ ten zapewnił jej popularność, a sama piosenka spotkała się z mieszanymi odczuciami. Stoją za nią znani muzyczni twórczy: Krzesimir Dębski i Jacek Cygan.
"Kochanie, ja nie wiem" - ta najnowsza piosenka nagrana przez Annę Jurksztowicz. W utworze, który ma właśnie swoją premierę, wokalistce towarzyszy Andrzej Piaseczny. Klimatyczny kawałek daje przedsmak nadchodzącej, jubileuszowej płyty artystki. Album ukaże się jeszcze w tym roku. A już teraz posłuchajcie, jak brzmi duet Jurksztowicz-Piaseczny.
Zbigniew Wodecki był wyjątkowym człowiekiem i artystą. W Dzień Dobry TVN wspominaliśmy go z dziennikarką Marią Szabłowską, skrzypkiem Filipem Jaślarem i wokalistką Anną Jurksztowicz. Za co go cenili? Co mu zawdzięczają?
Paweł Kalisz to Polak na stale mieszkający w Belgii. Został okrzyknięty bohaterem po tym, jak rzucił się na rabusia trzymającego pistolet. Został wielokrotnie postrzelony, na szczęście lekarze uratowali mu życie. Ile kul przeszyło ciało Pana Pawła? O napadzie opowiedział dziennikarzowi Dzień Dobry TVN Marcinowi Sawickiemu.
Producentem nowej płyty Anny Jurksztowicz został jej syn - Radzimir Dębski. Dlaczego zdecydowali się na współpracę? Kto ich do tego namówił? I czy dogadują się w studiu nagraniowym? Jak Radzimir ocenia śpiew swojej mamy? Zapytała o to dziennikarka Dzień Dobry TVN Agnieszka Jastrzębska.
Dziennikarka Dzień Dobry TVN Agnieszka Jastrzębska zapytała Annę Jurksztowicz o przystojnego syna. Do kogo muzyk jest bardziej podobny - do niej czy do ojca Krzesimira Dębskiego? Czy Radzimir miał duże powodzenie u kobiet? I czy wokalistka była zazdrosna, kiedy syn przyprowadzał do domu dziewczyny?
Blogerka kulinarna, wokalistka i producentka muzyczna. Prywatnie żona Krzesimira Dębskiego. Nie ma chyba osoby w Polsce, która nie kojarzy jej z diamentowymi kolczykami:). W kuchni Dzień Dobry TVN Anna Jurksztowicz przygotowała: frittatę, sałatkę z buraków z kozim twarożkiem, kurczak z pomidorami i bazylią, owoce zapiekane w koglu moglu.
Anna Kania i Joanna Dziewicka zrezygnowały z pracy w wielkiej korporacji, by założyć własny biznes. Postanowiły szyć szmaciane lalki, które - według nich - mogą się stać alternatywą dla lalek Barbie i Hallo Kitty. Kiedyś pracowały od rana do wieczora i musiały nieustannie wybierać pomiędzy pracą a rodziną, a dziś mają czas dla swoich najbliższych, realizują się i są szczęśliwe.