"Imprezy i modlitwa szły u mnie w parze"
Księdzem chciał być od małego, ale nie zna powodu, dla którego marzył o wykonywaniu tej właśnie posługi. Jego mama uważa, że może mieć to mieć związek z pewnym wydarzeniem, do którego doszło, kiedy była w ciąży.
Mój chrzest odbył się 18 dni przed moim narodzeniem. Była obawa, że umrę. Moja mama powiedziała wtedy, że jeśli mój syn przeżyje, odda go w ręce Boga.
- wspomina ks. Guilherme Peixoto.
Choć mężczyzna nie kierował się tą historią przy wyborze przyszłości, to rzeczywiście wybrał posługę kapłańską.
Od dzieciństwa był towarzyski, dlatego mimo nauki w seminarium nie stronił od spotkań ze znajomymi.
Imprezy i modlitwa szły u mnie w parze
- stwierdził.
Jeszcze wtedy nie wiedział, że to będzie miało wpływ na dalsze jego życie.
Ksiądz założył klub
Peixoto został księdzem 20 lat temu. Po jakimś czasie biskup poprosił go, aby usługiwał w parafii, która zmagała się z wieloma problemami, między innymi finansowymi. Wpadł wtedy na pomysł, aby otworzyć klub, z którego zyski będą szły na wspólnotę wiernych. Jak pomyślał, tak zrobił.
Urządzaliśmy wieczory karaoke, a ja odpowiadałem za puszczanie muzyki
- powiedział.
Lata mijały, a ks. Peixoto coraz lepiej radził sobie w miksowaniu utworów, bitowaniu i frazowaniu. Kupował też nowy sprzęt oraz na bieżąco uzupełniał playlistę.
Poprzez muzykę duchowny chce łączyć rodziny.
W regionie, w którym mieszkam jest tak, że mężowie wieczorami wychodzą na kawę lub piwo ze znajomymi, a żony pozostają w domach i opiekują się dziećmi. Chciałem stworzyć miejsce, do którego mogłyby przychodzić całe rodziny, z dziećmi i dziadkami
- wyjaśnił.
Są jednak tacy, którzy uważają, że klub to nie miejsce dla duchownego, ponieważ jest tam zbyt wiele pokus. Jak ks. Peixoto reaguje na tę krytykę?
Jeśli trzymamy się pewnych zasad w trakcie dnia, to trzymamy się ich także wieczorem. Jeśli nie wyznajemy żadnych wartości, to również w dzień będą czyhać na nas różne pokusy, nie potrzeba do tego nocy
- stwierdził.
Duchowny oddziela posługę kapłańską od pracy DJ-a. W kościele jest tradycyjnym księdzem, ale poza nim - jak twierdzi - może przeżywać wiarę na różne sposoby, np. będąc z ludźmi w klubie.
Błogosławieństwo papieża
Słuchawki, które duchowny wykorzystuje w klubie są pobłogosławione przez papieża Franciszka. Jak to się stało?
Spotkałem go dwa razy. Opowiedziałem mu, że mamy klub, do którego każdy z naszej parafii może przyjść. Po tym, jak dałem mu naszą koszulkę, poprosiłem go, aby pobłogosławił nasze słuchawki. Wszyscy zaczęli się śmiać - papież i kardynał
- zdradził ks. Peixoto.
>>> Zobacz także:
- Siostry dominikanki - pomogły tam, gdzie już nikt nie miał na tę pomoc nadziei. "Nie czujemy się bohaterkami"
- Papież: "Ludzkość udręczona pandemią, to nie czas na obojętność i egoizm"
- Mobilny konfesjonał, czyli spowiedź drive w czasach pandemii
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf