Zastanawiam się czasem dlaczego nie jest chory na jakąś chorobę, która budzi litość, chęć pomocy, chorobę na którą opracowano leki, terapie. Leżałby w szpitalnym łóżku, ludzie wokół w białych kitlach dbaliby o to, żeby jak najszybciej doszedł do zdrowia. Mogłabym go karmić, dotykać dłoni, czytać mu i wierzyć, że jeszcze miesiąc, dwa i wyjdzie zdrowy, będzie się uśmiechał, pojedzie na wakacje i wróci z nich bogatszy o nowe przyjaźnie, wspomnienia i dziecięce przygody. Zamiast tego jest wstyd, zażenowanie, próby wyjaśnienia lekarzom, że ja już nie chcę im przeszkadzać w pracy, że chcę tylko pomocy, że nie ja zdecydowałam o tym, żeby spędzić noc w sali szpitalnej, którą musieli dla mnie i dla niego przeznaczyć.
Czy środki psychoaktywne mogą pomóc w leczeniu? Psychiatra Stanislav Grof jest pionierem w dziedzinie badań nad terapeutycznym zastosowaniem środków psychotropowych. Twierdzi, że dzięki wprowadzeniu mózgu w odmienny stan świadomości można odkryć nowe perspektywy psychoanalizy. Psychoterapeuta Wojciech Eichelberger nazywa go nawet drugim Jungiem. Nam opowiedział o swojej pracy i zastosowaniu LSD w psychoanalizie.