Ciężarna suczka Koko została uratowana z pseudohodowli. Przed narodzinami szczeniąt, wzięła udział w uroczej, psiej sesji zdjęciowej.
Opiekunka zwierzaka miała zostać zgwałcona, a następnie zabita.
Brzemienna suka może nie dawać właścicielowi żadnych wskazówek, że termin rozwiązania jest blisko. Warto jednak przygotować zaciszną "porodówkę" dla psa i dokładnie go obserwować, żeby w razie komplikacji porodowych móc mu pomóc we właściwy sposób.
Historia tej suczki cieszy się ogromnym zainteresowaniem w internecie. Jej właścicielką jest samotna pani, która jakiś czas temu trafiła do szpitala w Mińsku Mazowieckim. Zakochany w swojej opiekunce piesek biegł za karetką i - bez względu na zimno - przez tydzień czekał na nią przed szpitalem. Prezenter pogody Bartek Jędrzejak sprawdził, co obecnie dzieje się z pieskiem.